Mój R znalazł pod choinką nowe sakwy, kiedy je zobaczyłam stwierdziłam, że jak nic będą pasowały do nowej Kawaki W 800 jaką pojechaliśmy na tegoroczną wyprawę wakacyjną, podczas której stare torby bardzo się zniszczyły
Od przyjaciół, którzy w tej wyprawie dzielnie towarzyszyli (samochodowo)
dostaliśmy piękny atlas ze specjalną dedykacją:
"póki jeszcze możecie... "
w tym roku na wyprawę pojedziemy bez nich, gdyż na przełomie czerwca/lipca spodziewają się kolejnego potomka :)
jeszcze tylko
styczeń- szybko minie, bo już prawie styczeń
luty, krótki jest wiec zleci raz, dwa
i marzec, a marzec to już prawie wiosna...
Też zacności wielkiej prezenty, tak, póki jeszcze można , zwiedzajcie na swoim rumaku ;)) ale nie jest powiedziane, że potem to już nie, w samochodzik i dalejże w świat z przychówkiem, my w piątkę do tej pory razem co wakacje zwiedzamy :)) i tak od lat wielu, no a ta wiosenka, pomimo "tylko" 3 miesięcy wydaje się taka odległa i śnieżkiem sypnęło w okolicach Warszawki... dzisiaj :))
OdpowiedzUsuńuściski kochana !
Olu:) Ale fajny Wasz środek lokomocji:) Mój Małżonek marzy od dawna o takim cacku typ Transalp:) Na razie do zwiedzania wykorzystujemy samochody:)
OdpowiedzUsuńFajna wyliczanka wiosenna:) U mnie w świadomości jest 15 luty, bo dzień od połowy lutego jest już zauważalnie dłuższy:)
Olu, samych dobrych dni w Nowym Roku! I wielu czarodziejskich inspiracji:)
Pozdrawiam cieplutko:)
To jest nasze marzenie (znaczy mojego małzonka i moje)-takie wyprawy motocyklowe. Ale to chyba sie spełni, jak dzieci dorosna i nie trzeba będzie ich zabierać na wakacje- dla pięciu osob musi być auto i to duże:)
OdpowiedzUsuńBuziaki
M.
Aaaaa! Oszalałam kompletnie, kiedy przyczytałam tego posta! :D
OdpowiedzUsuńNie dość, że jesteśmy imienniczkami, mamy podobne zaiteresowania i sprzęty, to na dodatek również pasje :)!!! Jeździmy z M. różnymi motocyklami, ponieważ mój mąż kocha ciężkie smoki, a ja raczej preferuję coś bardziej zwinnego i szybkiego (ostatnie dwa sezony FZ6 i SV 650), ale z końcem sezonu do naszej stajni dołączyła Honda VTX 1800 :)))! Widzimy się więc w drodze! Szczęśliwego Nowego Roku i byle do wiosny Oleńko!:))
Ula, u nas na śląsku też podsypuje i topnieje :) uwielbiamy jeździć, jak będzie potomstwo będziemy pakować w samochód i wio! a co:) potem szybko podrosną i nie będą pewnie chciały ze starami hehehe...
OdpowiedzUsuńAnex, dziękuje i nawzajem :) aż miło poczytać o zainteresowaniach!
Maggie, a mnie się 5 osobowa rodzina marzy, póki co "możemy" i jeździmy, "a bachorki szybko też się nauczą..." jak mawia mój R
Ola, noooo proszę! mój R kocha jeszcze weteranki, składa ich kilka ale ja się już gupbię... Kawki te o których pisałam W650 i W800, od zeszłego roku składa też Junaka, którego w worku dostałam na urodziny :) i może na przyszłą okrągłą rocznicę go dosiądę. Ja na razie jeżdżę jako pasażer, bo nie posiadam prawka, ale nauczę się i nadrobię w tym roku dostałam mój 1, taką małą 50 zarejestrowany jako motorower jest i miałam jeździć, bo na to prawka nie potrzeba... kumple na mnie 'kaskader' wołają. R karze mi ćwiczyć i się uczyć i przestrzega, że cięższy sprzęt mi pewnych rzeczy nie wybaczy :)
a życzenia dziewczęta będę składała później gdyż zaplanowałam sobie dzień w domowych pieleszach i będę miała jeszcze dziś czas na notkę!
Padam po prostu!!! Junak mężowy stoi częściowo odremontowany i czeka na nowe życie! Widzę, że i nasi panowie mieliby o czym rozmawiać:D! M. też kocha wszystkie stare motocykle z duszą. Alem się wzruszyła:)))
OdpowiedzUsuńOOO! a jaki model? Mój ma być M7, może ich spikniemy częściami się powymieniają :)
OdpowiedzUsuń:D M10:))) Niezła myśl:D
OdpowiedzUsuńAle fajnie! Okazuje się, że większość bloggerek to moto-fanki. Olu i Rikikiki nieźle się zgrałyście dziewczyny :). My pomyślimy o dwóch kółkach jak rodzina podrośnie :)
OdpowiedzUsuńKasiu, Ty też?!:D Istne szaleństwo!
OdpowiedzUsuń