31 grudnia 2011

Ostatni dzień w starym roku uczciliśmy dniem w domowych pieleszach i przygotowaniem do imprezy 
Idziemy do znajomych, gdzie Nowy Rok przywitamy w stałym, starym gronie
jak co roku miały być przebieranki, ale jakoś nie wyszło i ma być tematycznie
każdy ma przynieść coś do jedzonka i przepis na kontentego drinka więc my idziemy na ostro!




                                                  kiedy robię zupę zawsze słucham TEGO kawałka :) 
jak ją zrobić?
Podsmażyć mięso z cebulą na patelni przerzucić do garnka, wlać sosy zawsze dolewam jeszcze jeden słoik wody, pogotować przesypać zwartość puszek doprawić :)  Jednogarnkowe i szybkie. Dobre również na "po imprezie" 




prezenty z nutką pasji


Mój R znalazł pod choinką nowe sakwy, kiedy je zobaczyłam stwierdziłam, że jak nic będą pasowały do nowej Kawaki W 800 jaką pojechaliśmy na tegoroczną wyprawę wakacyjną, podczas której stare torby bardzo się zniszczyły 


Od przyjaciół, którzy w tej wyprawie dzielnie towarzyszyli (samochodowo)  
dostaliśmy piękny atlas ze specjalną dedykacją: 
 "póki jeszcze możecie... " 

w tym roku na wyprawę pojedziemy bez nich, gdyż na przełomie czerwca/lipca spodziewają się kolejnego potomka :) 


jeszcze tylko
styczeń- szybko minie, bo już prawie styczeń 
luty, krótki jest wiec zleci raz, dwa 
i marzec, a marzec to już prawie wiosna...

30 grudnia 2011

wyrzynarka włosowa czyli prezenty chwalipięty :)



Mój spóźniony prezent gwiazdkowy, cicha niczym maszyna do szycia,
zajmuje niewiele więcej miejsca i cichutko mruczy podczas cięcia

dobrze, że to nie maszyna, bo bym sobie na 100% krzywdę zrobiła ;)


 Idealna do wycinania precyzyjnych, małych kształtów, łuków, krzywizn
Praca z nią różni się od wyrzynania ręczną wyrzynarką, ale uczę się pilnie!


 przepychamy się łokciami z moim R, żeby sobie coś powcinać :) 

udanego czwartku 
♥ 



Dagi pisała, że u niej w sklepach szał na oddawanie i wymienianie prezentów. 
A u Was jak tam spasowały czy nie???


28 grudnia 2011

projekt skarbonka


Na początku grudnia znajoma zamówiła u nas dość nietypowy prezent świąteczny dla swojego męża- skarbonkę do gabinetu. Miała być duża około 60 cm wzrostu, w formie kolumny, solidna, elegancka, bejcowana w kasztanie, dekorowana, na frezowanym cokoliku z podnoszonym wieczkiem z dziurką i możliwością solidnego zamknięcia ... 


Za model wzorcowy kształtu posłużyła nam stara herbaciana puszka, którą mam jeszcze po dziadkach.


Motyw dekoracyjny skarbonki- herb Lwowa. Stamtąd pochodzi mąż, do dziś we Lwowie zakochany.
Wybrany został motyw współczesny w formie nie nachalnego konturu z lekkimi złoceniami w moim ulubionym starym złocie.

okucia Bosetti Marella 
skobel został wybrany taki sam w  skrzyni posagowej 
inne natomiast są tym razem uchwyty i zawiasy 

Dziś spotkałam właściciela skarbonki. Zapytany o prezent z entuzjazmem i błyskiem w oku opowiadał o tym, że wybiera się na targ staroci po odpowiednią do niej kłódkę :)


27 grudnia 2011

i po :)

Szybka prezentacja części prezentu dla Mamy :) 

Komoda do przedpokoju na buty 130 cm długości, 115 wysokości i 40 cm głębokości (można stawiać duże rozmiary obuwia) z drewna sosnowego, plecy modrzewiowe
3 wpuszczane szufladki na klucze i inne skarby 
3 regulowane półki (można dopasować je do wiklinowych koszy na kapcie)

Komoda i siedzisko zostały zaprojektowane i wykonane wzorem starego kredensu z początku ubiegłego wieku.który było ostatnio restaurowany


pozostaje mi ją wybarwić wedle życzeń nowej właścicielki 
oraz zrobić  siedzisko/skrzynię, które było projektowane w komplecie, 
ale ze względu na bardzo paskudny i wredny przedświąteczny tydzień nie zostało jeszcze wykonane

dobrego dnia!

25 grudnia 2011

lepiej późno niż wcale

Wczoraj czekając na powrót mego mężczyzny ubrałam wreszcie naszego świerczka 


i rozsypałam tu i ówdzie trochę miśków
                                                 miśki są wypełniaczem paczek od harleyowców dla których R zaplata i centruje koła 


Dobrych świąt, my się byczymy :) 
spaliśmy do południa, zjedliśmy rodzinny bardzo gwarny obiad u Cioci 
i zaszyliśmy się w domu.

24 grudnia 2011

Wesołych Świąt!



Życzę Wam, aby Wasze święta były spokojne i radosne! Spędzone z bliskimi w miłej atmosferze, bez terminów i codziennej gonitwy za każdą minutą, bez zmartwień i trosk :) 




... i spełnienia najskrytszych marzeń!

Al 

23 grudnia 2011

co ma wisieć, nie spadnie :)

szyszki, tasiemki, nożyczki, klej (ja użyłam do drewna) 

Jako właścicielka rąbniętego kotusia nie mogę sobie kłaść spontanicznie tu i tam np. szyszek... 
Kotuś ma manię zrzucania wszystkiego co jest w stanie przesunąć łapką musi zrobić "bum", co mnie doprowadza do... szału :) 

przyklejamy wstążeczki o rożnej długości do szyszuń, związujemy i voila!

I'm so tried...


Ostatni planowany przed świętami mebel został skończony. Ponieważ stoi w warsztacie i skleja się w całości pokazany zostanie kiedy indziej. Może w wigilię... Kupiliśmy dziś śliczne 10 metrów świątecznej wstążki, aby zawiązać na nim wielką kokardę :) pod choinką się nie zmieści, ale postawimy go obok. Mam nadzieję, że Mama się ucieszy, gdyż przez ostatni tydzień wmawialiśmy jej, że to realizacja dla klienta do odebrania po świętach!

Chyba że ojciec się wygadał, któremu wychlapał jak się okazało już mój mężczyzna ...
{mężczyźni to paple i żadnej konspiry z nimi się nie da utrzymać!}

... ubierałam choinkę, przez pół godziny walczyłam z lampkami, a nasz śliczny świerczek pokolił mi niemiłosiernie ręce. Sama nie wiem już co gorsze drzazgi w ściętym czy igły w żywym drzewku. I co?! Jak już stwierdziłam, że jest fajnie przestały te lampki świecić. Okazało się też, że ozdoby jakie wypatrzyłam dziś wśród tony chłamu zaginęły w akcji. Mam choinkę...  lampki nie świecą i nie mam co na niej powiesić. Jak co roku ciśnie mi się na usta w takich chwilach... święta sręta!

21 grudnia 2011

reniferki i śnieżynki

wczoraj przemroziło, a dziś zasypuje :) 
atmosfera się poprawia

dobrego dnia!

20 grudnia 2011

frozen

W związku z weekendowym wypadkiem, w którym ucierpiał na szczęście głównie samochód (naprawa samochodu będzie dłuuuugaaa...)  i kilka rzeczy w nim wiezionych .Byliśmy zmuszeni do wycieczki po komisach samochodowych, w poszukiwaniu czegoś zastępczego, ale spełniającego nasze wymagania.  


Przemarzłam dziś na kość. 
Mróz bardzo malowniczo wszystko wymalował, rekompensując brak śniegu.



Plany się nam trochę posypały i rozlazły, ale zachowujemy spokój. Do realizacji przed świętami mamy projekt komody i siedziska do przedpokoju, wiec nie ma co narzekać trzeba działać.

DOBREGO TYGODNIA!
i uważajcie na siebie :) 

18 grudnia 2011

16 grudnia 2011

pojechaliśmy po lodówkę...

a przy okazji i kuchnię

... w trakcie padło stwierdzenie, że może poszukamy w liniach classic, retro czy vintage, czyli czegoś czego tak o nie znajdziemy :/
i wróciłam z pudełkiem dla Koty i zawartością dla mnie :) 

nasz kochany, walnięty czarnuszek-kotuszek ;)




Odkąd jakieś 10 lat "wyrosłam" z glanów nie miałam sznurowanego obuwia, 
oprócz sportowego oczywiście :) 

A może macie jakieś typy względem tego retro AGD?
 piekarnik chciała bym na gaz ...


ps. Jeśli jesteście ciekawe, gdzie wylądował nasz ostatni projekt zajrzyjcie na bloga thYmki , która genialnie urządziła gabinet swojego męża!

15 grudnia 2011

męska rzecz


Mężczyźni jak dzieci muszą mieć swoje ukochane zabaweczki i nie ma ma zmiłuj się...
Nie ważne jak stare i brudne :) 



 Przywykłam, więc do części motocyklowych w domu
 i zaczęłam traktować je jak elementy dekoracji...

i sama zaczęłam studiować angielską literaturę motocyklową
(obrazki są najlepsze :))


... czasami bardzo inspirujące :) 

{W poście widać drugą stronę niebiańsko gładkiego blatu i koziołka z dwoma półkami, które są podstawą  zagadkowego mebla z ostatnich dni. Silnik pochodzi z motocykla, którego dotyczy instrukcja. Kątowniki są specjalnie wypalane i poddawane erozji w naszym przy warsztatowym ogródku, odobnie jak specjalistyczne śrubki }


ehhh ...


idealnie gładki
mogła bym go gładzić godzinami :) 


13 grudnia 2011

szczotkowanie i katowanie


Drewno w naturze, pooddawane działaniu warunków atmosferycznych ulega erozji. Woda, wiatr, deszcz wymywa miękkie wiosenno-letnie przyrosty, tworząc niesamowitą fakturę.
Proces ten można lekko przyśpieszyć, szczotkując drewno.
Szczotkować można ręcznie lub za pomocą maszyn. 
Do ręcznego szczotkowania wystarczy druciana szczotka  i samozaparcie, pokłady samozaparcia powinny być adekwatne do szczotkowanej powierzchni ...
o czym przekonałam się szczotkując mój osobisty stół, lub wybielając woskiem fornirowane meble :) 

Można też stosować specjalne szczotki do wiertarek, w tym temacie nie mam doświadczenia, przyznaję się.
My do szczotkowania używamy genialnego urządzenia firmy Festool 


Złota metalowa szczotka służy do wybierania, a ta z tworzywa do wygładzania. Przy starym drewnie rezygnuję z tej pierwszej, bo efekt uzyskamy tylko tą można by powiedzieć końcową szczotką  jest wystarczający :) 
I mimo, że machina waży około 8 kilogramów lubię jej używać!

Nic nie dodaje drewnu takiego charakteru jak kilka sznyt tu i tam ... 

... do czego idealny jest "katownik" można kupić profesjonalne. Ja używam takiego stworzonego z żelastwa jakie akurat znajduje się pod ręką, a konstrukcja urządzania jak widać wyżej prosta jest niczym budowa cepa :) 

12 grudnia 2011

drewniane opowieści

Krótka relacja weekendu, czyli stare drewno na warsztacie :) 
będzie więcej obrazków niż treści bo padam na twarz...


Lubię pracę w starym drewnie, samo zdobycie go czasem jest dość karkołomne, trzeba na przykład walczyć z naturą o wydanie kilku desek :) Ciekawymi okazami są też dechy z rozbiórek czy innych starych mebli, tutaj trzeba bardzo dokładnie wyczyścić drewno z metalowych, gwoździ wkrętów czy innych takich.


Struganie brudnych i zapomnianych przez świat dech zawsze przynosi jakąś niespodziankę w postaci tego co pod warstwą brudu :) 

przed i po struganiu 

Po wstępnym czyszczeniu (usuwanie żelastwa, błota, farb i innych) kleję blaty wg potrzeb, później raz jeszcze stugam i szlifuje. Najpierw szlifierką taśmową, potem oscylacyjną. Często też drewno szczotkuje.

podczas klejenia przymierzałam się do dekorowania pierników, może w tym roku uda mi się je upiec :) 


 Przyniszczone drewno jest fajne, ale trzeba zachować granice rozsądku i pouzupełniać zbyt duże ubytki, szczególnie w blatach stołowych czy kuchennych 
uzupełnianie ubytków
 i tak nam zleciał weekend



9 grudnia 2011

gifts with love

Tak samo jak prezenty lubię dostawać, lubię dawać. Grudzień to taki szczególny czas kiedy z racji tradycji obdarowujemy najbliższych. Sporządzamy świąteczne listy prezentów, czasem są one przemyślane i zaplanowane, czasem na szybko łapane w marketach... Jednak póki jest jeszcze chwila do świąt warto przemyśleć swoją listę, ja już zaczęłam... jak na razie zaczęłam pisać już 3 listy, które uległy zagubieniu :)  

Ogromną radość sprawia mi tez sam 'dizajn' podarunków, od kilku lat wymyślałam inny przed każdymi świętami. Dwa lata temu były złote pudełka z choinkowym ornamentem {oklejałam tłoczoną tapetą ,  sprejowałam i malowałam ornamenty), większości posłużyły one później jako pudełka do przechowywania świątecznych ozdób.
Rok temu był świąteczny papier z materiałowymi wstążkami i korzennymi ciasteczkami. 
W tym roku będzie papier do pakowania paczek, sznurki, forniry i rafia. Kupiłam taką w 3 kolorach: białym, szarym i złotym.
Jeszcze gwiazdki i reniferki, bo nie mogłam nie kupić dziś tych dziurkaczy :) 


Uważam też nie trzeba wydać kolosalnej sumy na ekskluzywne czy drogie rzeczy aby sprawić komuś radość! Będąc ostatnio w empiku szukałam jakiejś książki dla mojego Mężczyzny na mikołajki. Wpadł mi jednak do głowy inny pomysł i wybrałam kilka czasopism z regałów z jego zainteresowaniami. Które wiem, że lubi :)
W każdym jest przynajmniej jeden artykuł , który szczególnie zwrócił moją uwagę :)
Myślę, że się ucieszy i ciekawa jestem po którą gazetkę sięgnie najpierw ?

{u nas dziś spóźnione mikołajki}


dobrego weekendu :) 
Al 


{ musicie mi wybaczyć te szaro bure zdjęcia, robiłam je komórką. Bo aparat, albo zepsułam, albo pokopałam ustawienia... }

8 grudnia 2011

terapia praktyczno-fizyczna ...


Zbiłam ją wczoraj z wielką satysfakcją
dając upust negatywnym nagromadzonym w ostatnim czasie emocjom!
{ tłukłam się prawie dwie godziny }


 Skrzynia wzorem modnych mebli na kółkach.
Do jej wykonania potrzebne są stare sformatowane wg potrzeb deski, pół kilograma gwoździ,  młotek
oraz dwie pary kółeczek :) 


Stare drewno jest niezwykłe... 
a każda deska wyjątkowa i piękniejsza z upływem czasu ...
te deski  chomikowałam od jakiegoś czasu
nie pozwalając ich nikomu ruszyć :)

{deska z napisem natomiast strasznie mnie fasycynuje i zastanawia
mam ją ze strychu od sąsiada, podobno od zawsze tam leżała ...}

Zgodnie z zamysłem i przeznaczeniem skrzynia na kółkach jest na prasę,
ale chwilowo mieści mi się w niej dużo innych rzeczy:) 


Al




{WSZYSTKIE DZIEWCZYNY, KTÓRE CZEKAJĄ NA ZAMÓWIONE LITERY I NAPISY 
PRZEPRASZAM, ALE DOPIERO W PONIEDZIAŁEK BĘDĘ MIAŁA SPRAWNE NARZĘDZIA 
RZECZY DUŻO I CZĘSTO UŻYWANE ZUŻYWAJĄ SIĘ ... NIEMNIEJ KAŻDE ZAMÓWIENIE WYKONAM Z RADOŚCIĄ! }