Produkuję szpulki, różne... małe, duże za kilka dni będą w ofercie :)
Dziś szpulka bardziej biurowa w wersji dla leniwych, rozkręcana z dziurką na nożyczki. Toczona, wykonana z buczyny, składa się z trzech elementów 2 podstawki plus wałek. Łatwo ją rozłożyć i wsadzić lub wyjąć elementy. Średnica wałka około 2,5 cm można na nią nawlec dekoracyjne taśmy , sznurki, wstążki i co tylko dusza zapragnie.
cudna:)))))))
OdpowiedzUsuńSwietny pomysl! Czesto walaja sie jakies wstazki i sznurki a tak wszystko jest razem.
OdpowiedzUsuńSwietna robota!
Zaskakujesz mnie codziennie;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł, już się na niego zapisuję. A jak tam twoja kuchnia, robisz jakieś postępy w wyborach? Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo i suuupercool Al!!!:-))))))))))) I like it!
OdpowiedzUsuń:-)))) Sciskam!
O B Ł Ę D N A S Z P U L A :D
OdpowiedzUsuńChce taka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czekam az pojawi sie w ofercie! :)
OdpowiedzUsuńAl. przestań proszę przestań, bo ja nie zarobie na to wszystko co bym chciała
OdpowiedzUsuńmam nadzieję zmacać te twory w środę ;-)
Hm...chyba nie bede umiala sie jej oprzec, jest fantastycznie pomyslana.
OdpowiedzUsuńPieknie wykonana!
Pozdrawiam serdecznie
:))) Uwielbiam te Twoje szpulki, mam nadzieje zostać ich szczęśliwą posiadaczką za jakieś 9 miesięcy ;) O ile beda dostepne w sklepiku :) pozdr
OdpowiedzUsuńLu, a Ty dlaczego za 9 miesięcy? coś przegapiłam!
OdpowiedzUsuńAl! wysłałam ci @! uwielbiam Twoje wyroby!!! coraz cześciej śni mi się drewno, a w górach wciąż z aparatem chodziłam i deski fotografowałam oraz drewno wszelakie - co częściowo widac na fotach na blogu :-)
zazdroszcze ci ze mozesz tak na codzien pracowac! kiedys naprawdę przyjade na szkolenie!!!!
szpulka rewelacyjna, uwielbiam tu zaglądać, a te taśmy yhmmm zakochalam sie w nich ;-)
OdpowiedzUsuńto ja proponuję zjazd miłośniczek drewna i prac Al. oczywiście u Niej ;-)
OdpowiedzUsuńchyba mnie za to zabije, hahahaha
może jakieś szkolenie i nie tylko ;-)
Nieskromnie przyznam, że mam takie marzenie, żeby organizować drewniane warsztaty... także może kiedyś jak wreszcie te chatę w górach kupimy :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny szpulki będą, ale bardo podupadłam (razem podupadliśmy) na zdrowiu, co prawda codziennie jeździmy do warsztatu, ale robimy to z czym gonią nas terminy na więcej nie starcza sił.
Do tego czarna seria nieoczekiwanych, niedobrych zdarzeń nas nie opuszcza... i ciężko jest. Z siłami i czesem!
Ale Wasza obecność i miłe słowa na blogi dodają energii:) więęęęcej proszę!
Taka szpuleczka dla mnie koniecznie,ale w wersji bez dziurki :D
OdpowiedzUsuńJeszcze strasznie choruję na taką drabinkę na szpuleczki kiedyś chyba u Ciebie była nie?
Tasiemki boskie!!!!
ściskam
wow, robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńgdzie kupiłaś te dekoracyjne taśmy?
superowa jest:)
OdpowiedzUsuńAż dziw bierze, że można znaleźć jeszcze takie cacka robione ludzką, a nie fabryczną ręką ;) Świetny pomysł i wykonanie! Życzę, aby zła passa szybko minęła :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim Oleńko życzę Wam zdrowia i mam nadzieję, że nie będzie Was tak długo trzymać jak mnie! Nie przemarzajcie tylko w tym warsztacie:).
OdpowiedzUsuńA szpulka jest świetna! Powoli moja lista zakupów u Ciebie i Marty z pracowni decoupage wydłuża się, a skarbonka napełnia się:)
Pozdrawiam!
Ola
No niezła szpila! :D
OdpowiedzUsuńCudny pomysł i ekstra foty!
Thymka, to nie to co myślisz (jeszcze nie ;)
OdpowiedzUsuńAl. ja się już zapisuje na te warsztaty!!! :D
Trzymam za was kciuki i dużo dużo zdrowia życzę, też chorowałam po sylwestrze :P
Szpulki śliczne. Czekam z niecierpliwością :) I Zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńKusisz, kusisz... śliczne :)
OdpowiedzUsuń