Joanna zaprosiła mnie do zabawy, wiec dlaczego by nie! Od dawna planowałam rozpocząć serię postów pod tytułem "must have", co prawda miały być one najeżone drewnianymi czarami, ale może następnym razem!
Dziś coś innego niż o deskach. Bez narzekania, że pył w oczach trociny w zębach i drzazgi w łapach :) Zasady zabawy kopiuję od niej perfidnie, bo późno i padam na mą wciąż wymalowaną i zmęczoną twarz...
A zasady przedstawiają się następująco :
1. Podaj 5 produktów kosmetycznych łącznie z nazwą firmy, które stosujesz wychodząc z domu, takie must have na wyjście (można dołączyć zdjęcie)
2. Utwórz osobny post na swoim blogu z kopią obrazka i informacją kto Cię otagował
3. Przekaż zabawę i zasady 5 innym blogerkom
Kosmetyczne MUST HAVE, bo wbrew pozorom mam w sobie więcej subtelności niż drwal a maluję nie tylko meble, ale bez odpowiedniego umalunku z domu nie wychodzę.
W wyborze kosmetyków pominęłam te bardziej higieniczne jak mydło, szampon, kremy do twarzy i antyperspiranty. Wybrałam to, co czasem pozwala mi przetrwać rozbiegany dzień, który zaczyna się od projektów, a przewija przez składy drewna, stolarnie, wizyty u klientów, spotkania, zakupy, prace malarskie, zajęcia domowe...
1. pleteka cieni Lancome, uzywam jej już 2 rok, jest mega wydajna i nadaję się do pomalowania oka i rzucenia róży tu i tam
2. Mascara... obecnie GUERLAIN, oko zawsze muszę mieć mocno wytuszowane
3. Podkład musi być, jak i korektor ale nie starczyło mi miejsca
4. ulubiony zapach Armani Code
5. krem do rąk, nikt nie ma bardziej zniszczonych rąk niż ja, lubię treściwe kremy z gliceryną stąd często wybieram Garniery
a do swoich kosmetycznych zwierzeń zapraszam :
Maggie z Kalinek
thYmkę
Carrę
Anitę
llokę
krem garniera - mój faworyt:) cudnie!
OdpowiedzUsuńAl. wiedziałam, że mi to zrobisz
OdpowiedzUsuńno ja kosmetyków nie używam poza wazeliną jak wychodzę, bo usta suche
Nie ma jak uzbierać 5 sztuk
ups
hahah ,aleś mnie załatwiła:p
OdpowiedzUsuńDziękuję Al za zaproszenie, ale z nazwami firm nie będę się bawić... ponieważ jestem bardziej typ "no logo", a jeśli już to second-hand, a to do kosmetyków się nie odnosi, no chyba, że mamie coś nie spasi;)))
OdpowiedzUsuńBuziaki wielkie!
Mnię też wciągnięto więc nie narzekać babiszony!
OdpowiedzUsuńCarr, ale nowej fryzurki chyba wazeliną nie traktujesz wiec jasne i pewne że coś się znajdzie
ja mam tan kłopot, ze lubię kosmetyki i tak teraz jetem mniej uzależniona niż kiedyś
Pozdrawiam i życzę miłego dnia, na Czary nadciąga temat słupowy :) Może dziś może jutro pierwszy materiał.. póki co możemy podyskutować o malowidłach i pachnidłach ...
Scraperka, Garnier jest uniwersalny i przyznam, że czasem jest dobry i na suche stopy i na całe ciało suche :)
lloka, a u mni to wręćz tak, że ja mamie ostatnio oddaje :P
Kobieta kobieca z zestawem doskonałym:)
OdpowiedzUsuńRiki dzięki , a może Ciebie zamienię za llookę, która podziękowała :)))
OdpowiedzUsuńwięc zapraszam do zabawy ja płodziłam posta pół nocy, dawaj i Ty !!
Fajnie dowiedzieć się co najczęściej nosimy w torebkach.Ciekawe jak rózne moga byc odpowiedzi.Jedyną rzeczą ,którą my obydwie nosimy w torebce są perfumy( choć innej marki).
OdpowiedzUsuńJowi w torebce to ja mam o wiele więcej ciekawszych rzeczy, ale tu akcja dotyczy kosmetyków jakie zabieramy ze sobą miasto, wiec wybrałam te.. cjoć cęsto jest tak, że mam je ze sobą a i tak jak kocmołuch wracam do domu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dobra! Skończę walkę z faworkową ucztą dla Pana Domu i zabiorę się klejenia:)!
OdpowiedzUsuńeeee ja tam poza błyszczykiem nic w torebce nie noszę z kosmetyków... maluję się przed wyjściem z domu ( i to też nie zawsze haha ....) i tyle...
OdpowiedzUsuńw torbie mam za to zawsze jakąś zabawkę Tyma, chusteczki wilgotne i inne gadżety dzieciowe ...
nie nadaję się do zabawy ... sorry :-(
Ale mnie zaskoczyłaś- od 2 dni haruję jak traktor i nawet nie miałam czasu zajrzeć na swojego bloga, a tym bardziej poczytać Wasze. Zaraz pomyślę o moich "must have" i może dzisiaj, najpóźniej jutro napiszę.
OdpowiedzUsuńŚciskam
M.