Mam takie wrażenie, że stoły z toczonymi nogami nigdy się nie znudzą.
A myślałam, że ustąpią miejsca prostym masywnym słupom, gałęziom, spawanym konstrukcją i innym formom podpierania blatu. Są klasyczne, eleganckie świetnie wpasowują się w otoczenie. I choć moda w kwestii wykończeń się zmienia, bułki i okrągłości zostają.
Ja się przyznaję, że lubię!
Ja też lubię:) Mam taki w kuchni i muszę nogi przemalować tak jak na twoim zdjęciu.
OdpowiedzUsuńczadowe arcydzieło jak dla mnie :D
OdpowiedzUsuńpiękne i ponadczasowe
OdpowiedzUsuńa Twój jakie ładny :))))
Usuńa ja jednak wolę proste nogi.
OdpowiedzUsuńproste też lubie:)
Usuńwszystkie lubię byleby to jakaś kopa nie była !
Jak marzenie... idealny:)))
OdpowiedzUsuńaaaaaa kocham! :))) sama niedawno kupiłam sobie ławę z toczonymi nóżkami:D
OdpowiedzUsuńnie TŁOCZONYMI tylko TOCZONYMI:) dzięki Tobie zapamiętam;)
buziaki:***
heheh wiedz, że nie tylko Tobie sie pokiełbasiło :P
UsuńJa uwielbiam takie nogi ....chetnie w swoim stole bym zmieniała...Miłego tygodnia pa...
OdpowiedzUsuńKraglosci nigdy nie wyjda z mody,sa cudowne,kobiece,romantyczne, powabne i tak cudownie uwodza w swiat pelen elegancji i mebli z dusza!
OdpowiedzUsuńOkraglego tygodnia zycze :o)
Pozdrawiam,
Frida
heh wzajemnie ;)
Usuńja też!
OdpowiedzUsuńlubię toczone nogi
OdpowiedzUsuńCUDOWNY stół
OdpowiedzUsuńdziękujemy razem z R :)
UsuńŚliczny a takie nogi chcemy w naszym stole. I chce szufladę i zarazem by był rozkladany...da się tak?
OdpowiedzUsuńrozkładany w sensie blat czy cały stół ?
UsuńHmm tak aby normalnie miał 160 cm a po rozłożeniu (blatu?) np. 240
UsuńAha Olu - będą jednoślady w shopie?
UsuńJeden zamawiam zdecydowanie :)
Lubię i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńIdealny wręcz! ;-)
OdpowiedzUsuńdzięki, ten blat w kolorze orzecha bardzo mi się pododba :)
Usuńtoczone nogi to jest to! ale te szufladki jakie piękne.
OdpowiedzUsuńszufladki to dobra rzecz w kazdym stole :)
UsuńJa choruję dosłownie na taki stół od jakiegoś czasu!!! Tylko musiałby być taki brudno-jasno-fioletowy ;) Mogłabym pomalować go sama... Nawet nie śmiem pytać ile taki stolik mógłby w Twoim sklepie kosztować... Podziwiam Cię niesamowicie za pasję, tworzysz piękne rzeczy!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA ja dla odmiany mam pytanie jak ten blat jest wykończony, bo dla mnie wygląda obłędnie. A nogi są pomalowane tylko farbą akrylową czy coś jeszcze?
OdpowiedzUsuńpiękny! mam nadzieję, że "moda" na toczone nogi nie minie bo ja je uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńteż lubię, mój teść jakieś 30 lat temu remontując starą kamienicę uratował przed płomieniami trochę pięknych, dębowych tralek - kiedyś to były standardy restaurowania zabytków:) i teraz wyciągamy je z piwnicy i robimy lampy, stoły.
OdpowiedzUsuńNa szczęście toczone nogi nigdy nie wychodzą z mody:).
Ach przypomniał mi się stół mojej babci, dziadek był stolarzem i jedna noga tego stołu była inna i zawsze gdy pytaliśmy dlaczego padała inna odpowiedź, do dzisiaj nie znam tej prawdziwej:))
pozdrawiam,
Marta
przyznam się, że w naszym domowym stole też mamy jedną nogę inną ;) nie toczoną, ale wycinaną
Usuńdlaczego???
bo tak!
miłego dnia!
ja też lubię.
OdpowiedzUsuńZawsze bardzo podobały mi się w stole projektu Pawła Grunerta, na toczonych nogach - szklany blat.
Są piękne, bardzo je lubię, zawsze mi się podobały;)
OdpowiedzUsuńprze-pięk-ny! O takim marzę! Prosze daj mi znac na maila czy mogę taki u Was zamówic i ile te cacko kosztuje. Proszę... :)))) Oniemiałam z zachwytu. :OOOOO
OdpowiedzUsuńpoproszę o @ bo blogger nie chce mi wyświetlić maila :)
UsuńA ja chyba znam ten stol! Czy to z niego pisze ten komentarz? tak sadze... ja sie zakochalam od pierwszego wejrzenia i wierze ze ta milosc bedzie trwala latami!!!!! dzieki Al i R!!!
OdpowiedzUsuń:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Usuńbardzo bardzo mi się podoba:)uwielbiam takie nóżki i dot ego blat inny kolor - loving it:)ja sie chyba jednak musze szykować na okrągły, bo dzięki temu będę miała więcej przestrzeni, a odkąd córeczk jest to jej nam potrzeba:):):)nie długo zacznie raczkować:)pozdrowienia, Lou
OdpowiedzUsuńMam podobny :) stary, czeka na odnowienie :) uwielbiam te toczone nogi :)
OdpowiedzUsuńo rajuśku, prze prze piękny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
Oj, takie stoly są przecudowne, niezastąpione i zapierające dech w piersiach. Chciałabym w moim przyszyłym sklepie (ach marzenia) prezentowac coniektóre towary właśnie na tak pieknych meblach :) Nie powstrzymam sie przed dalszym obserwowaniem Waszego bloga. :)
OdpowiedzUsuń