11 maja 2012

koci gryzak czyli myszorek z nutką kociej miętki ...



Dziękuję Wam za wszystkie kocie i nie kocie komentarze do poprzedniego posta :)

Mimo wszystkich złych i gorszych wybryków naszego kiciunia R zawsze twierdzi, że to dobry, łowny kot i dzięki niemu nie mamy w domu myszy... 

... oprócz tej jednej drewnianej, którą nasączyłam kocią miętką i przyznaję się, że zafundowałam jej niezły odlot. Wierząc, że brzozowe drewno przypadnie Gracji do gustu i zamiast mebli będzie obgryzała myszorka.  Najpierw się tarzała, a potem stała się bardzo zaborcza i choć przeznaczenie myszorka miało być inne mam nadzieje, że kocia zabawka z taką twórczą radością przeze mnie wycięta spacyfikuje nieco potwora!  
projekt MYSZOR   ©  by: Al 

Myszorki w wersji nie tylko kocich gryzaków powrócą w roli... 
a może Wy macie jakie mega kreatywne pomysły, które mnie zainspirują? 


Pięknego piątku! 

39 komentarzy:

  1. Świetna mysz, widać, że podziałała. Nie mam doświadczenia z kocimi gryzakami, ale chętnie się dokształcę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cy podziała to czas pokarze... czeka mnie jeszcze dziś odcinanie pazurów kocich ehhh

      Usuń
  2. o matko ale myszor
    już go pokochałam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój też coś dzisiaj w nocy podgryzał,ale nie odkryłam jeszcze co, mam nadzieję, że coś mężowego a nie moje:) Myszorek uroczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :)

      nasza Kota bóstwie R więc niszczy tylko moje rzeczy

      Usuń
  4. Super mysza :)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  5. Myszor swietny :-) dla takiego myszora wartobyloby przywlec do domu kota (oczywiscie po wczesniejszej lampce wina ;-)
    A powaznie: myszy lubia ser: deska do serow!
    Pozdrawiam
    Imienniczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla kuchni "z jajem" taka deska była by super :)
      fajna idea :)

      Usuń
  6. AAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!! cudo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :):):):):):):)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie no cudo!!!!!!!!!!!!!!!!!! a ja właśnie dlatego nie sieję kocimiętki...boje się nalotu kotów:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Mysza pierwsza klasa:) Podpisuję się pod pomysłem kuchennym - deska o różnym zastosowaniu:) Może być też z takich mysz fajny wieszak jak byłoby ich więcej obok siebie:)
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  9. ale myszor!!!!superaśny!a pomysł z deska serów jest super!pozdrowionko!

    OdpowiedzUsuń
  10. aleś ty kreatywna no!
    problem-> pomysł-> realizacja! jak pomysłowy Dobrmoir w spódnicy :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehehe raz w roku od święta zakładam spódnicę :D

      Usuń
  11. Oby mysz zadziałała i skutecznie zapobiegła kolejnym uszkodzeniom mebli, choć z drugiej strony jest tak fajna ,że aż szkoda ją gryźć.POzdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myszor jest z brzozy, to bardzo twarde drewno dość odporne na wiertarkę.. ale Kota jak narazie olewa i nie chce gryźć jak narazie...

      Usuń
    2. Może kociakowi tez za bardzo się podoba i nie chce uszkodzić.:-).

      Usuń
  12. He he!!!! Fajna mysza! Nie myslalam, ze kot potrzebuje takich gadzetow, chociaz... czekaj, moja namietnie podgryza mi butry. Kurka!
    Teraz lezy bida kolo mnie , nazarla sie tej trawy, ze hej! :)

    Pa pa!

    OdpowiedzUsuń
  13. Myszowa deska na sery to doskonały pomysł. Ja bym te myszy też chętnie w wersji mini przygarnęła i kręciła w nie szpikulce do fondue. To by była zabawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo :) jeśli masz takie spikulce to myszarki zrobię w wersji mini
      a jak lakierowanie pomogło??

      Usuń
    2. mam szpikulce :)
      mogę się zapisać na komplecik?
      deska i cztery minimyszki... - już sobie to wyobrażam :)

      trochę pomogło, ale lepszy nos (mężowy, bo mój jest gorszy) wyczuje jeszcze smrodek, pakując klocki do środka ;)

      Usuń
    3. ok :))
      będą za jakiś czas

      a ile razy buło lakierowane?

      Usuń
    4. Jak dotąd 5. Póki co stoi znów na dworze i się wietrzy, aż do kolejnej porcji słonecznych dni i następnego lakierowania.

      Usuń
    5. oo to wytrwale:) teraz musi dobrze przeschnąć, a jeśli drewno zrobiło się chropowate można je lekko wygładzić papierem ściernym 120/150 :)

      Usuń
  14. nigdy bym sie nie spodziewała, że na drewno można patrzec w taki sposob, dopoki nie poznalam Ciebie!

    super - ciekawe, czy Bazylowi by sie spodobala :-)

    miłej nocy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to zależy czy Bazyl to kot, któremu mówisz " to jest twoja zabawka" a on się bawi skoro, to jego zabawka.. moja czorcica woli wszystko opatrzone etykietą "nie wolno"

      iiii dziękuję, za miłe słowo :)

      Usuń
  15. Al! Mysza jak wszystko- prima sort! Ale mam inną propozycję:D A może tak traaawaaa?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trawa jest posiana, a Myszor nie robi na niej wrażenia obwąchała potarzała się i koniec woli gryźć meble :/ może je dziąsła jak niemowlakowi będę smarowała...

      Usuń
    2. chyba, że mamy z kotkom inną trawę przypalać :P to ostatnio proponowałam mojej babci na nerwy :PP

      Usuń