Jak ja nie lubię powrotów! Przyznam się, że obrazy z wyprawy wciąż migają mi przed oczami, ukradkiem przeglądam zrobione fotografie i marzę o błękitnym niebie, zielonych polach, ośnieżonych szczytach, swobodzie... czas wracać na ziemię. Meble, pierdyliony spraw i terminy gonią.
Tuż po powrocie dostałam niespodziankę od An- komplet woreczków na bieliznę.
Przyznaję się , że jestem Anity absolutną fanką, a szyte przez nią rzeczy są perfekcyjnie wykonane i jedyne w swoim rodzaju. Błękitne woreczki z pewnością znajdą się w moim kufrze, gdy będę się pakowała na następną wyprawę!
woreczki i nie tylko możecie kupić na Decobazarze |
zapraszam też na candy do Rikiki
woreczki od An to nie jedyna niespodzianka jaka mnie spotkała o po traumatycznym powrocie do rzeczywistości, drugą przesyłkę zobaczycie przy okazji materiału o bibliotece, która czeka na wykończenie.
Serdeczności!
woreczki od An to nie jedyna niespodzianka jaka mnie spotkała o po traumatycznym powrocie do rzeczywistości, drugą przesyłkę zobaczycie przy okazji materiału o bibliotece, która czeka na wykończenie.
Serdeczności!
cieszę się twoją radością :p fajnie wygląda ten kwiecisty błękit pośród kasków i czarnej bielizny mrrrr ;p
OdpowiedzUsuńsą super! dziękuuuuję :)
UsuńNic tylko ruszać w kolejną podróż:)
OdpowiedzUsuńtaaak, tylko trzeba trochę popracować..
UsuńHej, no co Ty, Al! Brakowalo Twoich czarow. Dobrze, ze jestes z powrotem :) Taka jestem egoistyczna, a co ;-)
OdpowiedzUsuńKomplet 'before/after' bardzo praktyczny, a w wykonaniu An nawet romantyczny...
Pozdrawiam
Imienniczka
ooo jak miło :)
Usuńa ja muszę coś zmajstrować, ojjj muszę!
Myślę, że Anita nie nudziła się ani przez chwilę:))) Bardzo pomysłowy podarunek. Witaj w rzeczywistości:)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńehhh zawsze mam depresje po powrotową :P a mówi się, że takie wyjazdy mają naładować akumulatory ...
UsuńSwietne worasy! Takie trzeba miec na wypadach! :)I ten czarny napis- ah! :)
OdpowiedzUsuńlepsze niż szeleszczące worki z H&M :P
UsuńWoreczki bardzo przydatne. No, to pakuj się i w następną podróż ruszaj:)
OdpowiedzUsuńNo! Witaj w świecie odliczania do wyjazdu :D!
OdpowiedzUsuńto dupa jest !
OdpowiedzUsuńmajówka była naszym pierwszym wyjazdem od zeszłorocznych wakacji.. więc częstotliwość mamy ... dość kiepską :/
Bardzo ładne, chociaż ja oczami wyobraźni już widzę je w czerwieni <3
OdpowiedzUsuńI fajne foty w zestawieniu z motocyklowymi rzeczami :)
ja do czerwonych dodatków chyba jeszcze nie dojrzałam, choć też by pasowały.. nie wiem czemu wszelkie akcenty na ciuchach mam czerwone
UsuńAnita faktycznie szaleje ;-)
OdpowiedzUsuńpraktyczne są takie woreczki
od jakiegoś czasu takich używam
na wyjazdy są bomba, na codzień mam moją szufladę na brudy nad pralką :)
OdpowiedzUsuńMój M też śmiga na motocyklu. Zaczynał oczywiście od Iża rosyjskiego, przeszedł tez przez Typowo crossowe Yamahy, był tez quad Kawy, później czteroletnia miłość do Transalpa , teraz sie chyab zestarzał i dosiadł Boulwarda . Ja z nim jechałam dwa razy i o te dwa razy za duzo. Boję sie, że to nie ja panuje nad pojazdem i niestety we dwójke niepojexdzimy. Cztery lata jeździłam na quadzie sportowym i przeprawowym więc może dlatego siedząc na siedzeniu pasażera nie ufam i tyle :)
OdpowiedzUsuńWięc odwagi Ci zazdfroszcze ja zostane za kierownica swojego auta :)
ja się przyznam że się quadów boję :)za duże
Usuńco do jazdy jako pasażer, nie przeszkadza mi ale dojrzewam, aby się przesiąść !
Witaj! Są też plusy powrotów! Przynajmniej dla mnie, bo powiem szczerze- brakowało mi Twych postów :)
OdpowiedzUsuńSłodzę nie bez przyczyny, czy mogłabyś wpaść do mnie - bagraga.blogspot.com i popatrzeć Swym okiem znawcy na szafę? Bo się mi "wbiła bezczelnie " przed bieliźniarkę :) Może byś coś poradziła...coooo?!? Proooszęę :) Ściskam!