z szycia jestem totalna dupa, także moje pojęcie na temat akcesoriów jest raczej marne
padło pytanie, czy bym zrobiła (?)
zrobiłam
na 18 szpulek
z miejscem na poduszeczkę do wbijania tych cudów, które lubią się gubić
wymiary 20/30 w środku plus około 3cm frezowanej ramy
poduszeczka na dole to atrapa wykonana w celach pokazowych
ileż ja nerwów nad nią straciłam ;)
Pozdrawiam
Al, co guzika przyszyć nie potrafi :)
{ten jeżyk na nici jest na zamówienie, ale jak się nie spodoba będzie do sprzedania}
Oj kusisz moja Droga, co jedna rzecz to piękniejsza wychodzi spod Twych rączek. Zapisuję w kolejce niciak, zaraz po "jajeczniku";)
OdpowiedzUsuńCiepełko zostawiam!
ajaj jaki super! jeśli to dla mnie to biorę:p
OdpowiedzUsuńjest piękny:]
Piekny! Szkoda, że mam tylko dwie szpulki nici:)
OdpowiedzUsuńJa tez chce ja tez!!!:-)))))))))))) swietny!
OdpowiedzUsuńBuzka
llooka- ciesze się :) jajeczniki uwielbiam robić, wiec tylko poiedz KIEDY i na ile jaj :) i ciesze się ze litery doszły i sie nie polamały po drodze bo bylam w strachu, jak sie z nimi poczta obejdzie!
OdpowiedzUsuńAnita, tak ten dla Ciebie jak się podoba:)
Maggi, mamy więc po tyle samo nici, ja porzyczyłam te z zdjęć od mamusi. Naszczęście z warsztatu miałam blisko :P
Syl, nie m sprawy
no pewnie!
OdpowiedzUsuńHej! Ale cacko! No jak bym taki zakladzik krawiecki miala, to na pewno bym sie skusila! Swietbny jest! To mamusia szyje?
OdpowiedzUsuńSciskam
Dagi
Dagi, mamusia czasem coś szyje ale nie zawodowo z reguły poprawia to co ja sknocę usiłując szyć :)
OdpowiedzUsuńNiciak-jezyk sliczny:)
OdpowiedzUsuńNo proszę Cię, jak ma się coś takiego nie spodobać ..... jest obłędny !! Gdzieś Ty się podziewała z tymi cudeńkami że dopiero u Llooki Cie wypatrzyłam ;)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Czarownica, Ula - witam na blogu i dziękuje za mile słowa :)
OdpowiedzUsuńodblokowało mi komentarze ;-), o czymś takim kiedyś myślałam ;-)
OdpowiedzUsuńJa się tak domyślałam że to dla ANity , więc ja chętnie taki zamówię tylko podaj wymiary tego to sprawdzę czy się zmieści w jak na razie moim małym mieszkanku :) Poozdr. Dorka
OdpowiedzUsuńDorka, można zawsze skomponować męższy i dłuższy lub na odwrót :) pozdrawiam i dziękuję za wizytę na blogu zapraszam znowu :)
OdpowiedzUsuńCarr, o blogger się odbraził na Ciebie :)
Super! :))))
OdpowiedzUsuńojjjjj! już wiem, co w drugiej kolejności po biurku zamawiam! - szyc tez nie potrafię (choć wiem, że kiedys sie naucze, haha....) ale taki większy, trochę postarzany jeżyk np na szpule ze sznurkami i taśmami dekracyjnymi to by u mnie super wyglądał!!!!!
OdpowiedzUsuńOd lat marzę o takim niciaku!
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy widziałam coś podobnego podczas reportażu o zakonnicach, które szyją/haftują. Bardzo mi się spodobało, że szpulki, zapewne jedwabnych, nici trzymają na takim stojaczku.