Majówka prawie już na starcie, a im słońce niżej tym lista 'rzeczy do zrobienia' dłuższa...
Z moich konarków w trakcie tygodnia powstał kubeczek na pisadła i podkładka.
Po rozcięciu padła diagnoza: j e s i o n.
Ciekawostka o jesionie z mojej księgi o magi drzew:
W XIX wiecznej Anglii i Francji jeśli kogoś trawiła gorączka lub cierpiał na bóle zębów jego cążki do obcinania paznokci zakopywano pod jesionem w przekonaniu, że w ten sposób ustąpią dolegliwości.
sposób jak każdy inny :)
a dla tych, którzy czują bluesa Jesiony i DŻEM
wstąpiła bym kiedyś tam na piwko... ciekawe czy miejsce jeszcze istnieje???
wstąpiła bym kiedyś tam na piwko... ciekawe czy miejsce jeszcze istnieje???
Ponoc Jesiony jeszcze są, warto zobaczyc jak będzie się na Tyskim Festiwalu:) Fajny kubeczek!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńale festiwal Ku Przestodze jest teraz w Chorzowie na Polach Marsowych, te na Paprocanach w Tychach były o wiele fajniejsze!
Jesiony istnieją, ale to nie to... Wstąpić warto, ale bez nastawiania się. Oczywiście festiwal w Paprocanach był najlepszy ;)
UsuńAl, czyżbyś jeździła na Tyski?
UsuńJa swego czasu byłam co roku, 6 razy z rzędu, ale odkąd przenieśli do Chorzowa nie byłam.
Paprocany miały klimat...
tak jeździłam to były festiwale, te na Paprocanach :)))
Usuńna Polach w Chorzowie byłam 2 razy. 1 raz spaliśmy na polu, następnego roku pojechaliśmy tylko na koncerty, zero dawnego klimatu :/
na szczęscie mamy na tyle blisko, że motocyklem w 20 minut autostradą jesteśmy w chacie... zresztą i ludzie nie Ci sami
Ty to Artystka jesteś! Świetne te Twoje czary z drewna!! Wszystkiego dobrego życzę!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńFajne ciekawostki wygrzebujesz - czego to ludzie nie wymyślą, a i dzisiaj ludzie wierzą w różne cuda:)
OdpowiedzUsuńudanego weekendu
hehehe staram się :)
UsuńTwój blog przypomina mi czasy licealne ;) warsztaty itp, tylko ja rzeźbiłam w drewnie :)
OdpowiedzUsuńUdanej majówki!
Jak zawsze pięknie ci to wyszło. Blues i jesiony :)
OdpowiedzUsuńdzięki, lubię ten kawałek i jesion też ma śliczne jasne drewno :)
UsuńSuper efekt, czekałam co zrobisz z tych konarków!!! Bardzo lubię do Ciebie zaglądać. Jak znajdziesz chwilkę, to zapraszam do mnie z rewizytą :-) Może nabierzesz ochoty na małe candy http://salwach-dzieci.blogspot.com/2012/04/oddam-notes-w-dobre-rece.html
OdpowiedzUsuńco tu dużo pisać ... czarujesz:)
OdpowiedzUsuńjakbyś widziała walkę z trocinami i kotowaniem... a potem wiercenie to być powiedziała, że to była rzeż nie czary :P
UsuńZnow zaczarowalas mnie, kubasek jest swietny!
OdpowiedzUsuńmilego weekendu
Świetny kubas, a i garść ciekawych ciekawostek ciekawa :)
OdpowiedzUsuńczaruj dalej:) co do zęba jednak pozwól, że jakiś ibuprom wezmę:)
OdpowiedzUsuńsuperancki ten kubeczek już wiem co chcę na urodziny takie lekkie wymuszenie ;-)
OdpowiedzUsuńidealny sposób na "pienki" ;) jak zwykle świetnie i kreatywnie!
OdpowiedzUsuńZaglądam tu bo ja też mam słabość do drewna, do jego zapachu, lubię odnawiać stare meble. Żałuję, że nie zdążyłam poznać mojego dziadka, który był stolarzem, też przejęłabym po nim warsztat :)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńten kubelek jest swietny ;D
OdpowiedzUsuńWspaniałości! o_O
OdpowiedzUsuńCiesze się że wpadłam na twój blog. Widać w nim twoja siłę, pasję i to, że wiesz czego chcesz. Realizujesz pomysły i to super. Ja swój prowadzę od niedawna i mam nadzieje, że uda mi się też zrealizować marzenia. Swoim blogiem mnie zachęciłaś. Dzięki.
OdpowiedzUsuń