28 marca 2012

odpukać w niemalowane...


Macie tak czasami, że mówiąc o czymś.. o planach, marzeniach zamierzeniach szukacie kawałka nie malowanego drewna i odpukujecie, tak na zapas żeby się nic złego nie stało?
Aby takie odpukiwanie pomogło trzeba pukać w drewno klonowe. Słownie wierzyli, że podczas mówienia  o swoich zamiarach i planach pukanie w klon zagłusza nasze słowa. Źli bożkowie i ciemne moce nie słyszą wtedy tego co mówimy. W ich wierzeniach klon miał magiczne właściwości odpędzania diabła świadczył o tym fakt, że rzadko trafia w niego piorun. Zmarłych kładziono na klonowych nie malowanych w deskach lub chowano w klonowych trumnach. Co do nie malowania nie znalazłam żadnych konkretnych wyjaśnień dlaczego nie malowane... przypuszczam, że wtedy pewnie nie mieli czym malować, a poza tym mogło by to blokować klonowe właściwości ;)

Klon ma swoją symbolikę nie tylko u Słowian. Pojawia się też często w wierzeniach o legendach rdzennych amerykanów. Np" O polowaniu na Wielką Niedźwiedzicę". Stosowany jest również w ziołolecznictwie przez Indian, plemię Tsalagi z kory klonu srebrzystego wytwarza remedia do leczenia chorób oczu, dolegliwości kobiecych i skurczów. Czipewejowie leczą nim rany. Odżibwejowie do zwalczania rzeżączki, a Moheganie leczą nim kaszel :)

W Polsce rosną 3 gatunki klonu : klon zwyczajny (1 zdj) , klon jawor (2 zdj) i klon polny. Klon pospolity jest  twardym drewnem (dla porównania twardszy niż dąb). Natomiast klon jawor jest miększy i całkiem przyjemnie się w nim wycina.  Klonowe meble wychodzą super, gdyż jasny klon, bardzo ładnie się wybarwia. Drewno jest ciepłe i przyjemne ze swoim delikatnym słojem, a w przekroju podłużnym promieniowym po wypolerowaniu ładnie widać błyszcz, gdy wpada w niego promień słoneczny ... Cena oczywiście jest warta obcowania z tym pieknym drewnem!
Jeśli chcecie posłuchać lub poczytać więcej konkretów o klonowym drewnie zajrzyjcie do Jarka i Lidki na stronę DOM i DREWNO. Nie mogłam udać, że już ktoś zrobił o klonie świetny materiał i zebrał informacje i ciekawostki w jednym miejscu. Zamiast powielać te same informacje wolę polecić Wam coś fajnego :)
Dla smakoszy którym klon kojarzy się z Kanadą materiał o farmie syropu klonowego polecanego przez Lu. Nadmienię jeszcze, że  podobni wiosenne świeże liście klonu dodaje się do sałatek.

Na koniec dwa klony, a raczej dwa konie z klonu jawora, o których było już TUTAJ


Kolejna partia koni będzie z olchy, która klei się w warsztacie. Pięknej pogody życzę i od razu opukuję, bo prognozy straszą czymś zupełnie innym niż piękne słońce. A ja mam okna do umycia i jeszcze ściany do szpachlowani i malowania. Mnie dziś udało się go jeszcze ostatnie promienie złapać na fotografiach, które wciąż cykam starym aparatem, bo nowego nie potrafię obsługiwać.  Gałązka, która weszła w kadr nie jest klonowa, ale uznałam, że jest śliczna i pozwoliłam jej być na zdjęciu. W tle mój nadęty sosnowy stół w stylu angielskim :) zadeptany prze mojego niezrównoważonego kota, który na wiosnę oszalał i jak zniknie w niewyjaśnionych okolicznościach... to ja nie mam z tym nic wspólnego!
Przepraszam również za stan moich dłoni...  zainteresowanym takim efektem kolorystycznym  polecam bejce w kolorze "jasny dąb". A jeśli ktoś chce nabyć klonowego konia do odstraszania diabła proszę o maila :) Przypominam też o IKEA PS czwartek jest ostatnim dniem głosowania i możliwości wygrania bonu na zakupy.

33 komentarze:

  1. Po takiego konika niedługo się zgłoszę:)
    Z tym pukaniem to ciekawe co napisałaś:), jednak ja jestem zdania...Co ma być, to i tak bedzie... tak jakoś mam:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że będzie!
      ale ja lubię takie historie :)

      Usuń
  2. No prosze, a myslalam ze tylko w niemalowane a tu gatunek drzewa wazny :)
    pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
  3. OO ! Dobrze jest wiedzieć. Surowy konik klonowy z przeznaczeniem do odpukiwania w domu jak najbardziej by się przydał...Byle do wypłaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a kiedy wypłta bo klonowe to jak narazie limited edition :P

      Usuń
    2. No jak to kiedy :) pierwszego :) Może jakieś zrzynki?? :) :) :)

      Usuń
  4. Uwielbiam czytać takie mądre słowa, stare dzieje, wierzenia... itd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będą i inne drzewa u nas od wieków te same i przygotuję materiały w tym temacie :)

      Usuń
  5. Fascynujące te drewniane historie! Uwielbiam słuchać o przesądach i gusłach różnych! Cudna inspiracja! Kilka ładnych lat temu oglądałam dokument o człowieku, który zajmował się paleniem w kominku Hitlera. Słuchałam z rozdziawionymi ustami opowieści o właściwościach drewna...
    Czekam na więcej;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sensie, że Hitlerowi byle czego do kominka nie wrzucali? I miał do tego specjalnego człowieka, który znał się na drewnie?? A więcje będzie jak tylko coś zrobię :P

      Usuń
    2. Tak właśnie. Człowiek ten palił w kominku drewnem, które odpowiadało chwili. Jeśli np Hitler chciał posiedzieć dłużej, to palił takim, żeby dłużej się tliło. Ja się tam nie znam ale, coś o kalorycznosci drzewa słyszałam;) Nie udało mi się tego wygooglować. Może to było w takim serialu dokumentalnym "Ludzie Hitlera"??? Chciałbym to jeszcze raz zobaczyć;)

      Usuń
  6. Koniki fantastyczne...u mnie by się chyba nie utrzymał 'surowy'...z tym pukaniem to szczerze przyznam że nie miałam pojęcia...rewelacyjna historia...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. to już wiem, dlaczego nie działało pukanie - nie w to drewno co trzeba pukałam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach, poproszę taką surową końską parkę! Chętnie dam im schronienie... :) I będę o(d)pukiwać, jeśli tylko zechcą! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z końskiej parki został jeden :) klonowy ale bedą olchowe

      Usuń
  9. Nie mialam pojecia, ze rodzaj drzewa jest wazny! Al. co my bysmy bez Ciebie specjalistki zrobily:-)))!???

    Milego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie się czyta! Też lubię takie historie, choć nie jestem przesądna. Ale mam taką swoją dziwną filozofię, że wszystko zatacza kręgi i tajemniczo się ze sobą wiąże. Tylko klucza do tej tajemnicy jeszcze nie odkryłam ;P Gałązka, którą przedstawiłam na tej mojej grafice jest właśnie klonowa... Nie pisałam tego, bo dla mnie to była po prostu gałązka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoja grafika jest piekna :)
      ja też nie jestem przesądna, ale lubię takie tematy :)

      Usuń
  11. hihihihihi a to dopiero wiadomość. Ja jak zawsze szukam drewna to nigdy go nie ma :( wtedy robię takie hmmmmmm tfu tfu :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny pomysł na notkę, czekam na więcej ciekawostek o drewnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję za tyle nowych dla mnie informacji. Człowiek się całe życie uczy. Kiedy nauczyłaś się wszystkie te gatunki rozróżniać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje, co do rozróżniania uczę się codziennie, gromadzę literaturę, czytam porównuję.. jeśli chodzi o drewno jakoś mi idzie, ale po korze i liściach jestem dupa :P

      Usuń
  14. Ja nie mam w zwyczaju odpukiwac. Ale podoba mi sie ta opowiesc i moze zaczne;)
    Dzieki za te info i klonie.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudownie tu u Ciebie! Zostaję! :)

    OdpowiedzUsuń