podkładki by: Czary z Drewna, dostępne w SKLEPIE |
Cieszę się, że podkładki I♥WOOD tak Wam się spodobały. Wczoraj z zapałem przystąpiłam do cięcia i szlifowania kolejnej partii. Odhaczając w kapowniku ilości zaklepanych sztuk. W trakcie prac po bliskim starciu ze szlifierką taśmową pozbawiłam się paznokcia na prawym kciuku. Najpierw przytarłam go leciutko, zdezynfekowałam, zalepiłam i wróciłam do pracy... i zrobiłam sobie replay, przedarłam plaster i zdarłam to co mi z niego zostało. Pierwszy raz w życiu prawie zemdlałam widząc co sama sobie zrobiłam i chyba zacznę wliczać ceny plastrów i materiałów opatrunkowych w koszta wykonania :)
Na wszystkie maile odpiszę, jak tylko sobie wygospodaruję kilka godzin :)
e ile policzysz sobie za kawałek palca :P
OdpowiedzUsuńuważaj na siebie i na Swoje paluszki ;-)
:) Tylko jakie plastry? Bo są jeszcze takie droższe, z nadrukami :););)
OdpowiedzUsuńPiękne są te podstawki!! i tak uważaj na paluszki, bo ja z niecierpliwością czekam na kolejne czary z drewna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
uhuhu,dmucham na paluszek z czułością ...biedna! a dodatek z pracę w szczególnych warunkach masz:p
OdpowiedzUsuńAn, ahhhh ja cierpie co kolwiek nie robię :( ciekawe ile odrasta paznokieć??
OdpowiedzUsuńm13, dziękuję serdecznie:)
Na biegunach, eee ja to hurtowo te tanienia a dla dizajnu stosję dekoracyjne taśmy :P
Carr, są rzeczy bezcenne :P
no to przeszłaś chrzest stolarski :))))) Niestety nie mogę powiedzieć, że więcej się to nie wydarzy :( ja sobie zeszlifowałam paznokcie do mięska nie wiem ile razy. Na szczęście odrastają w miarę szybko :))))))
OdpowiedzUsuńMatko, ja prawie zemdlałam od samego opisu;) Czy już pisałam że Twoje podkładki są piękne?:)
OdpowiedzUsuńO rany! Uważaj na siebie moja Droga!
OdpowiedzUsuńPodkładeczki są cudne :)
Wiesz co Al - podziwiam Twoje prace za każdym razem, gdy coś pokazujesz. Ale podziwiałam też pazurki, które na zdjęciach przedstawianych przez Ciebie zawsze były pięknie odmalowane:-) Zastanawiałam się jak Ty to robisz, mając na uwadze ciągłe szlifowanie, piłowanie, itp...:-) No i prysła moja naiwność... Uważaj na siebie!!!
OdpowiedzUsuńP.S. Przypomniały mi się "laleczki" z bandaża, które robili mi rodzice gdy w dzieciństwie kaleczyłam paluchy wkładając je nie tam gdzie trzeba...
No no, spokojnie, bo kto nas bedzie czarowal co?? :D
OdpowiedzUsuńsciskam i milego week!
Aż mi się miękko zrobiło na żołądku od tego postu, bardzo zachęca do majsterkowania ;)
OdpowiedzUsuńSuper te podkładki, takie proste i efektowne. Tzn. tak myślę, że proste :)
Ludzie! To uwazaj dziewczyno! :) Dmuchm i chucham!
OdpowiedzUsuńPOD-stawki superowe!
Cześć Al
OdpowiedzUsuńUważaj te paluszki...jeszcze mogą Ci się przydać. Ja aktualnie oderwałem się od wycinanek.Moja Ż maluje kurę i koguta. Czeka mnie poważniejsza sprawa bo podczas urlopu zalało mi mieszkanie 2 razy. Teraz zrywam dechy na połowie mieszkania i chyba położę...dechy:). Zobaczymy co ubezpieczyciel na to. Ogólnie nikomu nie polecam, chociaż bardzo lubię prace w drewnie :(
Matko:( Aż mi się "coś" zrobiło (jak mawiała moja bywsza Sąsiadka) od samego opisu:( A gdzie BHP? środki ochrony osobistej? Ładnie to tak robić sobie krzywdę? Poważnie - Olu wyrazy pocieszenia ślę ogromne! I pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńAl, uważaj na siebie proszę :) - moja babcia dbała byśmy jedli w słusznych ilościach kaszę jaglaną oraz kapustę kiszoną, twierdząc, że zawarte w nich m.in krzemionka i siarka, mają wpływ na m.in. paznokcie... Może to przyspieszy regenerację? A może to znak, że powinnaś chwilkę, choć malutką odpocząć? ściskam cieplutko
OdpowiedzUsuńWspółczuję bardzo. Uważaj na te swoje maszyny i odpocznij chociaż w weekend
OdpowiedzUsuńBuziaki
m.
Brrr, aż się wzdrygnęłam na samą myśl. Koniec końców - podkładki super ;P
OdpowiedzUsuńAneta, chrzest to ja miałam już dawno z własnej głupoty i nieuwagi nie raz sobie już krzywdę zrobiłam , ale 1 raz zdarzyło mi się "omdleć"
OdpowiedzUsuńBlue Anna, Elle, dzięki, a wiecie prawie każda jest inna :)
Sielkie Klimaty, powiem tak, ja ich nie maluję do zdjęć hehehe ja tam mam że lubie mieć czerwone pazury, a w związku z pracą hmmm maluję je codziennie lub domalowywuje.
Taki Sajl :P
Bree, tak jest :) i Wzajemnie
Majsterkująca, zachęca nie zachęca, ja zalepiam i działam dalej. Podkładki mam nadzieję, że są proste :P szlifuje ich płaszczyznę dosyć starannie
Dagi dzięki, a wciąż wzdycham to Twojego butiku
Red, nie zazdroszczę tego zrywania i pracy.. choć ja bym chętnie zmieniła podłogę na drewnianą z tego fatalnego czegoś co mi się zrobiło w kuchni i przedpokoju :/
A właśnie taśmówką uzyskuje łuki i brzuszki, pytałeś o to parę postów temu
Anex, Aniu.. dziękuję mnie też się "coś" zrobiło i musiałam się pożalić na forum, maila przeczytałam i zatwierdziłam ilość sztuk :) buzka
Maciejka, kasze to ja lubię i kapustę też. Mój obiad mógłby się codziennie składać z kaszy i kwaśnego mleka (mleko też wzmacnia, co nie ?!)
Maggie, no nie stety i w ten weekend nie ma opcji byczenia się
Milanova, dzięki ! :)
Brrr, na samą myśl cierpnie mi skóra:/ też używam taśmowej, chociaż czasem mam wrażenie, że sama wyskoczy mi z rąk:P Ty Kochana lepiej ubiezpiecz ręce (jak gwiazdy:P), bo nam wszystkim potrzebne są:)
OdpowiedzUsuńJa rozumiem, ze lubisz miec czerwone pazury, Al. Ale, blagam: nie musisz zdzierac paznokci do krwi w tym celu! Uzywaj lakieru!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Imienniczka
e no weź ty uważaj na paluchy, kto nam będzie wycinał takie piękności :)
OdpowiedzUsuńTe podkładki są rewelacyjne, nic dziwnego, że tak się dobrze sprzedają. Myślę, że we wnętrzu prezentują się przepięknie :)
OdpowiedzUsuńPiekne te podkladki ale jakim kosztem, musisz uwazac bo kto nam bedzie takie cuda tworzyl:)
OdpowiedzUsuńbardzo piękne rzeczy!!!! uwielbiam napisy, numery. Extra blog!
OdpowiedzUsuńnieziemskie podkładki!!
OdpowiedzUsuńnieziemskie podkładki!!
OdpowiedzUsuń