Uwielbiam ten moment gdy maleńkie pączki pojawiają się na gałązkach, a po wiosennym przycinaniu zawsze przynoszę kilka gałązek do domu. Zielenieją z dnia na dzień. Taka naturalna, delikatna dekoracja.
Nie chwaliłam się jeszcze moim nowym lustrem które zawisło nad komodą w pracowni, która docelowo ma być sypialnią dlatego pozwalałam sobie na pomieszanie lekkości z biurowymi akcentami. Rama wykonana została jako prototyp zamówienia ramy lustrzanej jaką na blogu Jane Komendy (zajrzyjcie jest genialny!) wypatrzyła Martyna. Na pozór banalna konstrukcja dała nam do myślenia... kombinatoryka trwała kilka dni, ale wreszcie udało nam się zrobić odpowiedni szablon do wycinania, przy zachowaniu proporcji oraz idealnie łagodnych łukowych przejść. W wolnej chwili odkopię dokumentacje projektowo zdjęciową i ten temat na pewno kiedyś powróci.
Rama została wykonana z olchy, wyrzynarką CARVEX wraz z cyrklem, który bardzo precyzyjnie pozwala przenosić łuki na wycinany materiał. Wymiary to ok 70/50cm w najszerszych miejscach. Grubość ramy ok 6 cm, szlifowana ręcznie na półokrągło. Moja rama pozostała jak surowa, druga która poleciała do Gdyni jest... nie powiem jaka, może właścicielka zdradzi :)
Przyznam się, że szklarz zrobił oczy gdy zawieźliśmy ją do oszklenia... niemniej stwierdził, że przyjemnie jest uwieńczać takie dzieła :)
no właśnie ja bym chciała zaprosić ale nie wiem jak zaprosić
OdpowiedzUsuńpiękne te lustro i te pączki
gałęzi sobie nazbieraj,jak po drodze będą obcinali krzaczory :P
Usuńprosto i tanio
w zeszłym roku takie gałeziory przywlekłam, ale chyba teraz je wyrzuce, bo mi sie przestały podobać
UsuńRama z lustrem jest ponadczasowa. Idealnie pasują do niej kwitnące gałązki :)
OdpowiedzUsuńHm... ja trochę zwlekam z zaproszeniem wiosny.. w tym tygodniu myślę, że Ją skuszę do moich pokoi :)
ja już będę w pełni wiosenna jak domyję okna ;)
Usuńa to ja okna mam już ogarnięte na szczęście i całkiem przyjemnie mi się je myło ;-)
Usuńnaprawdę piękne
OdpowiedzUsuńdałas mi do myślenia,bo szukam nietypowego lustra do łazienki -nie mam szczęścia na starociach.Ale skoro widzę,że dla Was to nie problem to może i moje uda się zrobić ;]
Się pomyśli, to się zrobi :)
UsuńBardzo ładne i wyobrażam sobie, że nie było łatwo zrobić tak łagodne łuki. Tym bardziej podziwiam Twoją pracę. Powiedziałabym, że lustro jest subtelne i lekkie, nie przytłacza. I do tego zielone pączki to połączenie idealne. Masz niezłe wyczucie i dobry gust :)
OdpowiedzUsuńdziękuję! właśnie tak mi to ładnie zagrało i postanowiłam pokazać :) a wykonanie tej ramy to była masakra na początku z tymi łukami, ale opanował zagadnienie umysł ścisły w tej machinie czyli R :))
UsuńPiekne lustro...lubię takie:)
OdpowiedzUsuńPiękne lustro...bardzo delikatne, ale i efektowne zarazem;) śliczne... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne lustro ! :) A ta odbijająca się gałązka - ach! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te gałązki :)
Usuńrama lustra, bajka :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie dzisiaj po krzaczory lecę a raczej smigam na rowerze. Brzózki u mnie cięli przy drodze więc gałezi leży ile dusza zapragnie.
A tak zupełnie z innej beczki, jakim programem obrabiasz zdjecia ?? Ja uzywam Gimpa i PhotoShape'a ale chcę zacząć używac czegoś bardziej rozbudowanego, typu PS lub CD, odradzasz te czy proponujesz jakieś inne :)
zdjecia obrabiam w picasie, jeśli chodzi o PS wymaga czasu zanim się go opanuje :)
UsuńW picasie mówisz ????????? o kurczaki, spróbuje :)
UsuńWiem PS troszeczke trudny jest, trzeba pracować na warstwach w Gimpie tez i dlatego trochę mnie zniecheca praca w nim.
Do Picasy marsz !!!!!!!
ja mam rzeżuchę na parapecie :) okna umyte więc jest światło :D lustro bardzo stylowe
OdpowiedzUsuńoh noł!! A może byś u mnie śmignęła?? w sumie mam do umycia tylko dwa wielkie w salonie i małe kuchenne pracownie która była najbardziej zapieprzona opanowałam :)) i dziękuję
Usuńa ja nie mam rzeżuchy, dlaczego ??
no właśnie nie wiem dlaczego nie masz ? marsz do sklepu po nasionka !!! zdrowa jest rzeżuszka i lubię wstawać rano i patrzeć jak szybko rośnie :D już niebawem mini fotorelacja
Usuńweryfikacja obrazkowa wyłączona :) nawet nie wiedziałam, że jest. dzięki bo też mnie to wqrza przy dodawaniu komentarzy :D
UsuńAle cudne lustro! U mnie zazieleniło się na całego:)
OdpowiedzUsuńPs. A czy zdjecia prosiaczka do Twojej galerii wysłać?:)
http://czaryzdrewna.blogspot.com/
UsuńPiekne te łuki, owale, kraglosci... Zawsze lubilam secesje...
OdpowiedzUsuńNie wiem jaki kolor ma rama w Gdyni, ale Twoja jest przepiekna w tej naturalnej barwie, takiej miekkiej, cieplej...
Pozdrawiam
Imienniczka
Ola masz racje... secesja, a ja w tym pokoju mam jeszcze szafę malowaną w takie ala secesyjene maki :) i wiesz co jak ja lubie barwione drewno, to ten ciepły olchowy odcień mi odpowiada na tej szarej ścianie :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Pokaz kiedys te szafe. Twoje czary????
UsuńTak Nasze, zrobiliśmy z koszmarka lat 60 błękitną szafę do sypialni :)
UsuńAl,
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita, piękna ta Twoja rama i Ty mówisz, że nie dałabyś rady z pudłem jak moje:) - "jak nie drzwiami to oknem"
twórczego tygodnia
uściski
Marta, wzajemnie :)) właśnie walczę z czterema dębowymi staruszkami krzesłami, czyściłam je cały weekend, wydłubuję resztę brudu... i już wiem, że mi tygodnie nie starczy :P
UsuńSecesja pełną gębą, aż dziw/wzruszenie bierze, że komuś się jeszcze chce ;) Piękna.
OdpowiedzUsuńpewnie, że się chce!
UsuńRama jest fantastyczna, fajnie miec takie pomysly i jeszcze fajniej umiec je realizowac.
OdpowiedzUsuńGratuluje swietnego artykulu w Lawendowym:)
pozdrowionka
dziękuję Ci Atenko to był mój pierwszy i już wiem, jak i co w przyszłości zmieniać hehe
UsuńOj tak wiosna gości u mnie od dawna,ale chcę jej jeszcze więcej. Rama znakomita!!
OdpowiedzUsuńRama naprawdę jest bardzo interesująca i pięknie wykonana. O ile zrozumiałam pytałaś w komentarzu u mnie o Mod Podge. To preparat do decoupage. Trzy w jednym:klej, podkład i lakier. Do kupienia w sklepach z produktami do decoupage. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńchodziło mi o ten pod mod do transferów :) poszukam siebie w wolnej chwili!
Usuńps to również praca na warstwach :)
UsuńPiękna rama. Surowa, naturalna, taka jak lubię. A brzozowe gałązki też znoszę do domu na wiosnę - listki rozwinęły się w pełni i cieszą oko....oraz drażnią koty. ;)
OdpowiedzUsuńmój kot je zjada a potem robi na zielono :/
Usuńale weź wytłumacz.... :)
Ja też już mam badylki w domu, obwieszone jajeczkami :)
OdpowiedzUsuńoj... po tych zdjęciach czuje się wiosnę :) pięknie tu dzis :)
OdpowiedzUsuńP.S Nadrabiam zaległości bo mnie długo na blogu nie było :)
Śliczne te gałązki! Też muszę poszukać czegoś takiego do siebie do domu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Al.
Joasia