Pamiętacie jak jakiś czas temu piszczałam z radości gdy dostałam TRIONA? Otóż nie napisałam jak to było... Było tak, że pewnego wieczoru kiedy mój luby wstał od deski kreślarskiej i wrócił z małym pudełeczkiem. Położył na klawiaturze mojego wiecznie zakurzonego laptopa i rzucił coś w stylu: " żeby Ci było łatwiej..."reszty nie zrozumiałam bo mi serce skoczyło do gardła. Myślałam, że to pierścionek (buahaha!). W pudełeczku było 5 małych przeźroczystych plastikowych płyteczek. A potem się dowiedziałam , że to dodatek do mojej wyrzynarki. No i był pisk :) Do dziś nabijam się, że to brylanty.
Pudełeczko wsadziłam do szuflady, wciąż nie bardzo rozumiejąc zastosowanie prezentu. Ważna była wyrzynarka. I zaczęłam wyrzynać, głównie te moje litery (ja je naprawdę uwielbiam i mogę hurtowo wręcz). Dobrze szło... nauczyłam się, że po wycinaniu w sośnie trzeba się bardziej przyłożyć do obróbki niż przy dębowym drewnie. Jakich brzeszczotów używać do linii prostych, a jakich do łuków. Miałam też lekcje o stosowaniu odpowiedniego ułożenia brzeszczotu.
Pudełeczko wsadziłam do szuflady, wciąż nie bardzo rozumiejąc zastosowanie prezentu. Ważna była wyrzynarka. I zaczęłam wyrzynać, głównie te moje litery (ja je naprawdę uwielbiam i mogę hurtowo wręcz). Dobrze szło... nauczyłam się, że po wycinaniu w sośnie trzeba się bardziej przyłożyć do obróbki niż przy dębowym drewnie. Jakich brzeszczotów używać do linii prostych, a jakich do łuków. Miałam też lekcje o stosowaniu odpowiedniego ułożenia brzeszczotu.
Wczoraj w moje ręce wpadła sklejka i przyznam się, że jakaś katastrofa powstała. Zaczęła się łupać, strzępić, dżaźnić... babski płacz niemocy też był.. i wtedy mój mężczyzna zasugerował mi żebym tych moich brylantów użyła i wiecie co?
Poezja wyrzynania. ahhh
Poezja wyrzynania. ahhh
Wracając do wczorajszej zagadki, macie czas do niedzieli włącznie. Ilość maili z odpowiedziami jest nieograniczona, wszystkie odbieram z radością. I nieźle kombinujecie, ale nie zawsze trafnie cudaczka nazywacie :) i to ostatnia podpowiedź.
Powodzenia czekam na maile :)
Nie jarze, ale ok. :) Czyli takie dodatki do wyrzynarki dostalas, a myslalas, ze pierscionek?? Alemzesieusmiala!
OdpowiedzUsuńA to cudo na zdjeciu, no kurka, nie wiem...
Dagi- dobrze jarzysz :)
OdpowiedzUsuńOj nie zaglądałam do Ciebie kilka dni, a tu taka fajna zagadka!
OdpowiedzUsuń"Kiedy biegam, to jestem biegaczem,
kiedy fruwam, to jestem fruwaczem,
kiedy się boję, to jestem baczem,
a tak w ogóle to jestem Gżdaczem.
Więc podziwiaj mnie i patrz:
Jestem fruwający Gżdacz!”
Maggie- liczą się chęci ;)
OdpowiedzUsuńCzyli że akceptujesz Brombę? :-)
OdpowiedzUsuńw kategorii specjalnej :P jeszcze kilka twórczych odpowiedzi ujmujących serce me i ją stoworzę :))
OdpowiedzUsuńno dobra jestem tempa jak mało kto tyle o brylantach, a nie pokazałaś co i jak ja się domagam :P
OdpowiedzUsuńco to brombra ???
OdpowiedzUsuńjedno z opowiadań Wojtyszki
OdpowiedzUsuńa ta ksiażka Mellerów, co ostatnio czytałaś fajna?