Ten post miał być o czymś innym, ale listonosz przyniósł mi list od Marty, z bukowymi spinaczami. W sumie odbiega od zamierzonego tematy tylko trochę :)
W ramach niespodzianki dostałam jeszcze śliczny worek ma moje wymarzone spinacze. Bo ja naprawdę o takich zawsze marzyłam. Koniecznie zajrzyjcie do Pracowni Lnu i Galerii Meis Ideas gdzie może są jeszcze spinacze i można znaleźć fantastyczne rzeczy szyte przez Martę!
I nie mogłam się oprzeć nie zrobieniu kilku zdjęć...
a kto zgadnie o czym właściwie miał być ten post???
:) O tej godzinie zgadywać już nie potrafię :P
OdpowiedzUsuńKlamerki są świetne. Babcine:)
ahhh a ja tak późo to i pisać już nei potrafię :)
Usuńdziękuję za komentarz i odwiedziny w srodku nocy!
Kto by pomyślał , że zwykłe klamerki mogą być takie niezwykłe ...
OdpowiedzUsuńo własnie :)
Usuńtak coś czuję, że post miał być o tym kawale drewna który tak pięknie za pozował w sesYji klamerkowej :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wieczorno-nocnie
Ty sie do W11 zapisz babo :PP
Usuńoch gdyby tam nabór robili to bardzo chętnie :D
Usuńhahaha dowiem się dla Ciebie mój znajomy jest u nich operatorem :P
UsuńTy to mnie zawsze zaskoczysz :D
UsuńTAAAADAAAAMMMMMMMMMMMMMMMMMM!
Usuń:*
Podzielam zdanie BigMamy. Czyż to jakaś ławeczka - cudo balkonowe?
OdpowiedzUsuńI oczywiście wyrażam swoje ochy i achy nad wspaniałymi prezentami! :)))
big Mama powinna agencje detektywistyczną załozyć:P
UsuńA może chciałaś pokazać nam spinacze w różnych kolorach?:)Ja właśnie na poluję na takowe:)hahaha:)buziak
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z tymi malowanym, jak będę miała chwilę, pacnę kilka w kolorkach - jakieś farby powinny się znaleźć
Usuńhihihihi..moze o desce do prasowania:)))...a tak poważnie....lubie te spinacze...ale tak mi osobiście szkoda ich używac:))
OdpowiedzUsuńdeska do prasowania Qrko YOU ARE MY IDOL today:)
Usuńpiękne te spinacze ;-)
OdpowiedzUsuńa skoro dostałam oficjalny zakaz mówienia o czym miał być to nie powiem ;-)
ale prezentuje się super
no!
Usuńi zdecydowanie jak za 150 lat będę mieć może własne cztery kąty to taka dechę zamówię ;-)
Usuńhehehe wiesz za te 150 lat to ja będę miała moją wymarzoną chatę:P
UsuńŚwietne są te spinacze, i woreczek też :)
OdpowiedzUsuńdzięki Chmurko:)
Usuńhaha są cudowne i mam takie same:) kupiłam pewnego razy u Mimi:)))
OdpowiedzUsuńa woreczka to Ci zazdroszczę;>
hmmm... o czym to mógłby być post? skoro odbiega od tematu tylko trochę, to może o tej ławeczce na której leżą klamerki?:)
takie klamerki od razu zmieniają charakter prania jak bede miała do m i sznury na pranie pomiedzy drzewami będę te klamerki na kartony kupowała:) choć może wtedy dorobię się odpowiednich narzedzi do ich produkcji :)))
UsuńJaki piękna decha, cudo.
OdpowiedzUsuńdecha spod moich łapc:)
UsuńO pięknej, postarzanej desce - ławeczka?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :))
UsuńJacie, cudne, bylyby idealne do mojej nowej lazienki, zaraz kupuje :))) u mnie dzisiaj bardzo wietrznie, wiec post trafiony w 10! nic tylko wywiesic pranie ;D Pozdrowionka Al!
OdpowiedzUsuńnie wykup wszystkich bo ja chciałam domówić :P
Usuńa na łazienkę czekam :P
Klamerki cudne też mam parę taki ale zal mi ich używać ;p
OdpowiedzUsuńa post pewnie miał być o ławie ;)
pozdrawiam
Ag
hahaha , większość dziewczyn piszę, ze ich nie używa, bo szkoda :) aja beda inawet zastanawiam sie czy nei za mało ich zamówiłam :P
UsuńSpinacze takie znam z lat dzieciństwa. Jeszcze gdzieś tam uchowało się kilka po prababci. Solidna rzecz, a te nasze plastikowe łamią się, strzelają sprężynki....
OdpowiedzUsuńPościk pewnie miał być o ławeczce, którą masz na balkonie???
Pozdrawiam już prawie weekendowo
Iz
Wzajemnie miłego weekendu!
Usuńpo tygodniu w mieście i pierdylione spraw wreszcie mam czas na pojechanie do warsztatu :))
a moi dziadkoie jakoś ani jednego spinacza mi nie zostawili :/ choć jak bym sie wkopała w piwnicę po dziadku pewnei bym innych cudów znalazła :))
aj piękne i spinacze i woreczek, a post - o parapecie :p
OdpowiedzUsuńa co najważniejsze pasuje mi do Twoich woreczków na czyste i brudy :D
UsuńMmm, miłe takie niespodzianki :)
OdpowiedzUsuńczesć Anuszko, jakie fajne logo :) w naszym letnim klimacie ;P
UsuńAl,
OdpowiedzUsuńdzięki, mój blog i mail w oblężeniu ;)) Super, że worek pasuje do tych Anity:)
uściski
Marta, hahaha właśnie się śmiałam, że bana za to dostanę u Ciebie :P
Usuńdobrze, że się załapałam na trochę tych cudności ;-)
UsuńObserwuje Twojego bloga juz od kilku tygodni. Naczytalam sie wiele, dowiedzialam jeszcze wiecej a ze nauka nie idzie w las, wiec mam zamiar niektore Twoje rady wykorzystac. Uwazam ze zawod stolarza, to oprocz ogrodnika jeden z najbardziej kreatywnych, a ze od dziecka mialam do czynienia z drewnem i wychowalam sie na wsi, wiec jakos mi to zostalo. Lubie dotykac drewno, wyczuwac jego strukture, zapach, cieplo. A Ty dodalas mi sily i wiary w to, ze zawsze mozna sie czego nauczyc i nigdy nie jest na to zapozno, a nawet sie mowi "lepiej pozno niz wcale":)
OdpowiedzUsuńBede czesto wpadac i dziekuje za tyle informacji :)
proszę :)
UsuńGENIALNE! te klamerko-spinacze są genialne, aż za ładne żeby przypinać nimi majciochy ;)
OdpowiedzUsuń...hmmm, a o czym miał być post to pojęcia nie mam ;)
odwracają uwagę od majcioch :P
UsuńDzięki za info, zamówiłam dwa komplety. Zawsze takie chciałam mieć a jakoś nigdy nie nadarzyła się okazja.
OdpowiedzUsuń:) prosż poczta pantoflowa to jednak najlepsza reklama :)
UsuńPiękne .
OdpowiedzUsuńJa muszę swoim uszyć fajny woreczek, bo na razie stoją w kubeczku
moje już zaczęła zjadać Pani Prezes :/
UsuńNo wiadomo, że miało być o przecudnej starej desce pokaźnych rozmiarów, tylko do czego ona służy? lub będzie służyć? czy to jakaś ławka?
OdpowiedzUsuńKlamerki cudne są :) też takie posiadam :) z nimi to nawet zwykłe pranie wygląda vintage ;)
buziaki!
:))
Usuńmnei sie jesxcze marzą takie wysięgniki na wieszanie prania żeby się nei zabijać z tą suszarką na balkonie :)
z takimi spinaczami nawet zwykłe pranie zadaje szyku;)
OdpowiedzUsuńa post to jak przypuszczam miał być o tej desce? Czy to ławeczka?
Ja chyba wiem o czym będzie... Czyżby nasza ostatnia rozmowa Cię zainspirowała? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
takie spinacze to prawdziwe cuda i aż zal ich uzywać , moje leżą w szkalnym naczyniu i ....... leżą , nie przyczepiam nimi prania , nie , od tej brudnej roboty są zwyklasy drewniane z takim metalowym dinksem :)
OdpowiedzUsuńPost miał być chyba o ławeczce, która mimo tych pięknych prezentów cały czas jest na widoku, bo jest również cudna:) Zgadłam?:)
OdpowiedzUsuńtakie klamerki też by mi się przydały bo ostatnio zbierałam galoty moich szkrabów z trawnika...
OdpowiedzUsuńale śliczna decha... czy to jakiś poddupnik w formie ławeczki na balkon...???
Przeczytałam, pooglądałam i jak nic stwierdzam, że nijak do takich i spinaczy drewnianej ławeczki, (bo to ławeczka chyba?) nie pasuje metalowa suszarka. Nie mniej jednak ja też wątpliwej urody suszarkę posiadam (metalową). Tak mnie natchnęłaś tymi spinaczami, że może byś tak wyczarowała drewnianą suszarkę, sznurki na niej jutowe albo bawełniane? Byłabym pierwsza w kolejce po takową. Pewnie nie ja jedna:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Aga
stawiałabym na balkon, ale pewnie miało być coś z drewna ;)
OdpowiedzUsuńoch stolarzu bez spinaczy :DDDDDDD
OdpowiedzUsuńKurcze wiecie mam troszkę latek, ale nie znam tych spianczy. Jak one się mają w praniu, znaczy się w użytkowaniu? nie pekają w pół?
OdpowiedzUsuń