12 lipca 2012

simple things are the most beautiful...


 Proste i naturalne rzeczy bywają najpiękniejsze!
... i nie ma co na siłę kombinować :) 

Plasterki wycięte z konaru dzikiej jabłoni. Podczas cięcia pachniały marcepanem, zapach był obłędny. A prosta forma po prostu piękna. Samo cięcie było jak stolarskie mortal kombat. 
Ponieważ po pocięciu drewno było jeszcze mokre, suszyłam je przez ostatnie dwa tygodnie, codziennie przekładając na drugą stronę. Dziś przed sesją i przygotowanie do puszczenia w świat chciałam je pozbawić kory, przy pierwszej próbie wbiłam sobie dłuto w palec... uznałam więc, że to znak i postanowiłam zostawić je jakie są. 

A wy jak sądzicie?

plastry jabłoni do zamówienia via @ po piątce za sztukę plus przesyłka; dostępne 16 szt.
     Dziękuję za wszystkie komentarze do poprzedniego postu/a (??)
na wszystkie Wasze pytania odpowiedzi udzieliłam pod komentarzami 
obiecuję też zgromadzić wszystkie materiały dot. wykończeń w jednej zakładce 

Dobrego dnia!


60 komentarzy:

  1. Podobaja mi sie wlasnie takie naturalne!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. prostota jest piekna:)wszystkie proste rzeczy robia furorę!

    OdpowiedzUsuń
  3. jak naturalne najlepsze to jasne, że z korą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może nie można ich myć w zmywarce, ale za to są sliczne..

      Usuń
  4. Al, zamówienie dotarło- ślicznie dziękuje za konika;-) A "&" jest tak ładne, że teraz szkoda mi go na korytarz w ktorym go zaplanowałam umieścić więc lada dzień zamówie kolejna litere co by każdy pokój miał swoją;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. właśnie ładnie wyglądają takie z korą
    no i kubeczek miodzio ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej Al. Nie masz problemu z tym że podczas suszenia krążki pękają promieniowo? Suszyłem różne gatunki (pocięte w plastry) i wiele z nich pęka, choć nie każdy.
    Z korą chyba lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapomniałem jeszcze...Gratuluje "dwójeczki" na przodzie w statystykach :)
    Red

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaaaa ja nie widziałam, wczoraj było przed 20 tys... dzięki dzięki:))
      zadziwiające jak pykniecie jednego licznika cieszy a innego dołuje :P

      Co do suszenia, jesion pękał. Jabłoń jak widać nie. Nie mam profesjonalnej suszarni, ani specjalnie nie dbam o wilgotność i temperaturę w chacie, wiec leżały sobie i dochodziły do siebie powolutku.

      Nie powinno się ich szybciorem na słońcu układać, bo wtedy się powyginają i popękają, to wiem z autopsji :P

      Usuń
    2. hahahahahahaha ale ja jestem ciemna masa czasem (nie dziwota czemu z każdej matie na polibudzie wylatywałam z hukiem :P ) teraz moje mniemanie o sobie pdskoczyło stukrotnie :D:D:D:D

      Usuń
    3. Licznik...no różnie bywa. Ten osobisty czasem i mnie zasmuca...

      Z autopsji to wiem również że ładnie suszy się brzoza, no i kora fajna gruba na nich. Piękne podkładki wychodzą. Inna metoda to wysuszyć kołek (ale też czasem pęka) a następnie plasterkować ile wlezie.... Samo suszenie czy leżakowanie nie powinno trwać krótko :)

      Pozdrawiam
      Red

      Usuń
  8. Twoja kawa wygląda pysznie:)
    Idę sobie zrobić.....
    Tylko.... kubka nie mam takiego ładnego...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podkładki? Z korą!!!!

      Usuń
    2. to filiżaneczka :)) kupiłam je przez przypadek i teraz poszukuję usilnie ich producenta i dupa :/

      Usuń
    3. Jak znajdziesz daj znać bo jest cudny a moja kawa... no cóż... taka se;)

      Usuń
  9. Świetne są :-) Jak dla mnie i z korą i bez fajne :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja po kliknięciu posta nawet nie zeszłam niżej tylko od razu kierunek do czajnika i kawy, ale mnie pokusiłaś. Krążki są ładne i z korą i bez, ale lepiej zostawić korę a później może sama odpadnie. My kiedyś wycięliśmy wielkie kręgi z drzewa i wyłożyliśmy sobie dróżkę w ogrodzie, fajnie wygląda porośnięta wkoło trawą. Niektóre kręgi już się rozpadły, ale większość sobie siedzi nadal. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale taka pieńkowa ścieżka musiała ładnie wyglądać :)
      niesety takie plastry na ziemi ciągle poddawane działaniom aury i naszym stopom niszczą się, ale zawsze można pozyskać nowe... i wyciąć je grubsze bedą bardziej wytrzymałe :)

      Usuń
  11. Dobrze mówisz Al w prostocie cały urok tych plasterków, z korą czy bez - piękne :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Są fantastyczne i koniecznie niech kora zostanie!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Są piękne! Nie należy się cieszyć z nieszczęścia bliźnich, ale z dobrze się stało z tym dłutem...Przepraszam Cię serdecznie :) Buziaki!!

    OdpowiedzUsuń
  14. ale czadowe!!!:) mówisz, że pachniały marcepanem?! chyba bym umarła, bo kocham marcepan ponad wszystkie inne słodycze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapach był taki, że ja się przyznam ledwie dla mnei do zniesienia ja za marceanem znowu w drugą stronę :P

      Usuń
    2. o, to tak jak ja;) marcepan=ble... :)))

      Usuń
  15. Podkładki są świetne. Dobrze ,że się nie dały obedrzeć ze skóry.
    Zapach mogę sobie tylko wyobrazić. U mnie na balkonie króluje teraz zdobyczny pieniek sosnowy i roznosi się piękny zapach żywicy. Niby nic, a jednak cieszę z tego pieńka jak z najlepszego prezentu.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha Iwoja, ja też mam takie ukochane pieńki i gałezie, póki z nich nic nie zrobię

      Usuń
  16. No i cudo :) z korą wyglądają jeszcze naturalniej, jeszcze piękniej...

    OdpowiedzUsuń
  17. A jaki Ty masz śliczny kubas!!

    OdpowiedzUsuń
  18. cudne i kubas boski-mam ostatnio słabość do białej zastawy w prążki jak ten kubas, marzy mi się taki kubas z dziubkiem na ten przykład:p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też poszukuję :)
      a ta filizaneczka miała zabójczą ceną 1,49 zł za sztukę heheheh

      Usuń
  19. no pewnie dobrze, że zostawiłaś korę tylko szkoda palców!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. odrosną, zagoją się...a niebawem pewnie będę miała inne tematy

      Usuń
  20. Rewelacyjny pomysł !
    Lidia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)
      pomysł może nie innowacyjny, ale ładny :P

      Usuń
  21. Bardzo praktyczne - ja w ubiegłym roku nacięłam sobie czereśniowych i śliwowych, często używam do różnych zastosowań w kuchni i na tarasie - jako podkładki pod donice, meble, gorące garnki, czasem dzieci do czegoś złapią - myślałam też o zawieszeniu na ścianie:)
    ale mi zapachniało kawką, trochę już za późno...
    uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cześć Marta,
      takie podkładki chyba są najrewelacyjniesze :)) szkoda, że nie mam ogrodu do pozyskiwania takich konarków
      a kawkę to ja mogę o kazdej porze :)

      Usuń
  22. Zachwycające podkładki. Lubię taką surowiznę:))

    Spędziłam tu większość wczorajszego wieczoru czytając porady i oglądając
    Twoje prace. Świetny blog, gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bea, witam i miło mi Cię gościć:)
      ja od jakiegoś czasu podglądam Twój blog, ale ostatnio wyskakuje mi wilki napis z ostrzeżeniem o zawirusowaniu zawartości i nei daje sie go czytać dalej :/

      Usuń
  23. kora dodaje im wielkiego uroku, zostaw ją koniecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kora została przegłosowana, jak ktoś będzie chciał podkładki i mu bedzie przeszkadzała to sam sobie oskubie :)

      Usuń
  24. Al, masz jakiś sposób na to, żeby kora nie odpadła jak już wyschnie na dobre? Strasznie mi się takie podkładki podobają, ale zawsze po jakimś czasie kora się wykrusza:(((

    OdpowiedzUsuń
  25. Im prościej tym lepiej. W korą wyglądają cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak byłam kiedyś w Njujorku, to pędem rzuciłam się do wymarzonego Pottery Barn. Stać mnie było na niewiele, ale kupiłam identyczne drewienka, pocięte na plasterki. Za 25 dolców/ 5 szt! Niezła przebitka:))))))

    OdpowiedzUsuń
  27. prostota jest urokliwa i tylko z korą!!!!"_

    OdpowiedzUsuń
  28. Que lindo teu blog. meu marido faz muito trabalhos em madeira. Esses porta xícara ficou lindo.

    Anajá Schmitz

    OdpowiedzUsuń
  29. no i się zakochałam!!!! piękne i proste, proste i piękne, to zawsze idzie w parze. Normalnie wymiatasz! i postuluję więcej rzeczy w sklepie!!! Bo na pewno się skuszę!!!

    OdpowiedzUsuń