|
okrągła brzozowa deska do kupienia w SHOPie |
Kupiłam kilka dni temu dynię i przyznam się, że oprócz zdjęć i dekoracji nie za bardzo miałam na nią pomysł. I wyszła zupa :)
Taki trochę miks i wariacja na temat wszystkich widzianych i przeczytanych dziś na FB oraz w sieci przepisów. Jak to zrobiłam? Upiekłam kawałki dyni i czosnek w piekarniku (lekko pomazane oliwą i ostrą przyprawa Kamisa), podsmażyłam cebulę i wielkiego ziemniaka pokrojonego w kostkę na oliwie. Wrzuciłam do gara, zalałam litrem bulionu, pogotowałam chwilę. Dosypałam curry. Zbelnderowałam i podałam z gorgonzolą i grzankami z czerstwego pieczywa. Polecam!
Za wszystkie przepisy dziękuję też moim znajomym z fejsbunia, który stał się moją bardziej prywatnym przedłużeniem bloga, gdzie możecie bardziej poznać Al lub polubić Czary z Drewna na
FANPAGEu.
Wygląda niesamowicie smakowicie:) Cudne zdjęcia! Zapraszam do mnie na powitalne CANDY:) www.oneroomflat.blogspot.com
OdpowiedzUsuńzaraz zajrzę :)
UsuńNo ja cie kręce! Al kulinarna:) Zupa, szarlotka, voulavent...
OdpowiedzUsuńBravo!!!
rozkręcam się :)
Usuńo mamo ale smakowicie to wygląda to kiedy znowu CIe odwiedzam ???
OdpowiedzUsuńno właśnie!
Usuńmmm pyszniutka na Twoja wersja zupki:)))) pewnie dobra była:)))
OdpowiedzUsuńmniam
jest jeszcze na jutro?:P
na pewno bedzie jeszcze na kolacje, bo właśnie czekam na moją przyjaciółkę razem z różowym Carlo Rosi :P
Usuńi zupke rozgrzewajaca bym zjadła i winko różowe wypiła
Usuńjak u ciebie kulinarnie i smcznie :)
Carlo zostało bo machnęłyśmy po browarku, ale zupa wyszła (dosłownie, bo wymieniłam ostatnią miskę na racuchy z sąsiadką :P)
Usuńufff wino zostało, hahahahaha
UsuńWitam, podczytyję bloga od dawna. Zupa cudna, aż mnie naszła chęć na zrobienie pierwszej w moim życiu zupy dyniowej. Dzięki za inspiracje :)
OdpowiedzUsuń
UsuńTo właśnie była moja pierwsza w życiu zupa dyniowa :)
witam i zapraszam częściej!
aaaa gdzie mój avatar?
OdpowiedzUsuńposzalałaś z tą zupą ;p
OdpowiedzUsuńlepiej późno niż wcale :)
UsuńKtoś tu ostatnio mówił, że gotować nie umie?
OdpowiedzUsuńbo nie potrafi to na zasadach uda się/nie uda się :)
UsuńWygląda przepysznie. Czuję zapach tej zupy - dosłownie, bo cały mój dom pachnie dziś pieczoną dynią i curry :)
OdpowiedzUsuńMusiała być genialna :D w weekend robię taką samą
OdpowiedzUsuńBYŁA :)
Usuńoj musiała być pyszna;) My robiliśmy w sobotę, również z pieczonej dyni, cóż za zapach i smak, bajka:)
OdpowiedzUsuńmoja była, a Wasza;) ??
UsuńNo, brawo!!! Ale wygląda smakowicie! i ta gorgonzola na koniec - notuję sobie w kajecie:)
OdpowiedzUsuńja stwierdziłyśmy z moją przyjaciółką ten ser jest tak niedobry, że aż chce się go jeść :P
UsuńMm gratulacje ;) smacznie i pięknie :)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie może i ja ugotuję moją pierwszą w życiu zupę dyniową :)
OdpowiedzUsuńtrochę roboty jest ale efekt zadowalający :)
Usuńprzekonałaś mnie, jutro zabieram się aa zupę dyniową :)
OdpowiedzUsuńsmacznego :)
UsuńZupkę z dyni wielbię i ja ...a na jutro mam makaron z dynią i makiem...a co jak szaleć to szaleć :-)
OdpowiedzUsuńyyyy makaron, dynia, mak to przechodzi moją fantazje kulinarną :P
UsuńUwielbiam. Nigdy nie robiłam z gorgonzolą, sypałam parmezanem, dodawałam liść mięty lub tymianku, ale to już bardziej dla ozdoby!
OdpowiedzUsuńz gorgonzolą chyba widziałam u llooki, a z curry u An, pieczoną u Bajówki i tak mi się posklejało ;)
Usuńjako, że mieszkam z rodzinką, która hoduje własne dynie w ogródku, mam ich pod dostatkiem w przeróżnej formie! uwielbiam :D wydaje mi się, że to jest taka typowa angielska potrawa na (przed)halloweenową porę :)
OdpowiedzUsuńCześć Eve
Usuńa takie małe białe masz?? baby boo sie chyba nazywają bo mnie się bardzo podobają, ale nie widziałam w sprzedaży...
a i taką wielką bym chciała wycięła bym jej straszy fejs i postawiła na balkonie :)
Uwielbiam dyniową i Twój profil na FB ;)
OdpowiedzUsuńSERIO?? ale fajnie, ale fajnie !
UsuńUwielbiam zupę dyniową. Polecam też placuszki dyniowe albo mufffiny - pyszności!
OdpowiedzUsuńmmm ale mi smaka narobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
AG
aleś przepysznie wygląda ta zupa!
OdpowiedzUsuńAl, zapraszam do mnie po wyróżnienie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
ślinka mi cieknie, a ja w tym roku żadnej nie miałam w sklepie tez ni widziałam :(
OdpowiedzUsuńps. Ty jesteś leworęczna???
Jeśli chodzi o dynię, to dotychczas była w moim przypadku trudna miłość, ale po twoich zdjęciach nie pozostaje mi nic innego jak dać nam jedną szansę :-)
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło i zapraszam przy okazji do mnie na candy :-)