23 maja 2013



Ostatnio do sklepu trafiły dębowe plastry, których można używać jako podkładki pod kubki (ost post). Seria 2 kompletów bardzo szybko się skończyła i posypały się pytania : dlaczego tak mało? Kiedy znowu? Czy można zamówić kilkadziesiąt czy kilkaset sztuk? I moje ulubione pytanie: dlaczego tak drogo :-)
Pomyślałam, że mogę pokazać mój mały składzik z drewnianymi plastrami, a przy okazji opowiedzieć o nim w kilku zdaniach. Plastry pocięte zostały lutym i do teraz leżakują, schnąc w oczekiwaniu na obróbkę. Samo cięcie nie jest łatwe. Siły skrawania na piłach plus nieregularny kształt okrąglaczków bez stałego punktu oparcia bywają niebezpieczne. Wypracowanie metody w miarę bezpiecznego cięcia zajęło nam trochę czasu. Plastry dochodzą do siebie na powietrzu, naturalnie i powoli. Część z nich spękała, co wg mnie dodaje im uroku. Co kilka dni przeprowadzam selekcje. Plastry, które są suche zabieram do warsztatu, szlifuję, lakieruję... 

Mała, prosta podkładka wymaga więc czasu i zaangażowania. Nie jestem nastawiona na masową produkcję i niższą jakość kosztem większej ilości sztuk. 

Miłego dnia!

17 komentarzy:

  1. Wygladaja jak herbatniki rozsypane na stole:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jakie one ładne...a ja wciąż marzę o stołku:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. I bardzo dobrze. Tak trzymać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. I słusznie, że masowo ich nie produkujesz. Nie jesteś przecież automatem produkującym tylko podkładki :P A i Naturę trzeba cenić :)
    Dobrze wiem jak cięcie takich okrąglaków jest niebezpieczne. Ciekawi mnie metoda jaką stosujecie, jakie mocowanie?
    Susz, susz im dłużej tym lepiej :)

    Pozdrawiam serdecznie :)
    Nevrinn

    OdpowiedzUsuń
  5. czasem mniej znaczy więcej :))) Pozdrowionka Al

    OdpowiedzUsuń
  6. i słusznie, nie chodzi o ilość, a o jakość ;-)
    nie poddawaj się zachętą by taniej i więcej
    rób swoje, bo to bardzo dobrze CI wychodzi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ola BRAWO!! Tak trzymaj...wielu ludziom wydaje się to takie 'hop-siup" i gotowe...a to praca praca i cierpliwość i praca :) Rób swoje, bo robisz to dobrze, a inni - jeśli nie doceniają Twojej pracy i uważają, że "za drogo" - niech sami spróbują! Ja ostatnio usiłowała z tatą wywiercić otwór na świecę w dębowym drewnie - nieźle się przy tym napociliśmy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak byłoby to takie proste, każdy by robił sam i miał, bez płacenia (swoja droga ten co najwięcej kręci nosem, gdyby robił sam ceniłby sie zapewne bardziej). Figa z makiem. Jak coś jest dobre to musi kosztować. Uważam, ze wspaniałe jest to, ze nastawiona jesteś na jakość nie na ilość. BRAWO!!! Nigdy nie zadowolimy wszystkich - nawet nie próbuj, bo szybko sie wypalisz. To co robisz, jest piękne :D

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne do .. grawerowania sprzęcikiem z lidla ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Są super. Większa forma niż na mojej kartce z serduchem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Surowe, bez obróbki a już pięknie wyglądają!

    OdpowiedzUsuń
  12. dziękuję za mój plaster! jest cudny! :-)

    OdpowiedzUsuń