Wpadła nam kiedyś informacja, że dawniej stolnice wykonywano z lipowego drewna. Ponieważ jest lekkie i odporne na zniszczenia, a ślady po nożu zmyte wodą znikają ...
Dostałam od R ostatnio dwie lipowe dechy (zamiast kwiatów) o słusznej grubości ok 3.0 mm szerokości ok 40 cm i długości ponad 2 metry. Dumałam nad nimi i dumałam i wzięłam je wreszcie w obroty. Po przestruganiu pokazało się jasne, gładkie drewno. Bardzo miłe w dotyku. Wykonałam więc prototyp do testów, jak w kuchni zachowa się lipowa deska do krojenia. Sprawuje się ok. Jest lekka i poręczna, po zakonserwowaniu jej olejem z orzecha włoskiego, nie brudzi się. A zacięcia faktycznie można zetrzeć.
Oczywiście jeśli po maltretujemy deskę nożem z piłką czy tłuczkiem do mięsa wyrządzimy zniszczenia nie odwracalne. Niemniej lipa do kuchni się nadaje. Dodam też, że lipowe drewno jako, że jest praktycznie bezzapachowe było kiedyś wykorzystywane do wyrobu skrzyń do przechowywania kaszy czy mąki. Robiono z niej również beczki na miód. A Wit Stwosz właśnie z lipy wykonał swój słynny ołtarz.
Udanego dnia!
Ja dziś nadrabiam zaległości spowodowane zeszłotygodniową chorobą, zaklinam chmury i pakuję się na kilku dniową trasę. A co tam u Was?
Sliczna deseczka!
OdpowiedzUsuńdziękuję sama robiłam :)
UsuńBardzo ładna deseczka :)
OdpowiedzUsuńJak lipa zachowuje się na końcach włókien? Daje się wygładzić?
Pozdrawiam
-- Andrzej
nie siepa się :)
Usuńpoza tym jest bardzo przyjemna w obróbce~!
Co drewno to drewno, żadne tworzywa...
OdpowiedzUsuńpoza tym ma właściwości bakteriobójcze,
Kiedyś czytałam, że dawniej wyszukiwano drzewa, które raził piorun (dzięki temu nie ma drobnoustrojów i bakterii) i z takich drzew robione były dzieże do celów spożywczych a szczególnie upodobali je sobie piekarze - to w nich wyrabiali ciasto na chleb.
Ładny prezent dostałaś, ale jeszcze ładniejszy zrobiłaś z niego użytek :))
udanego weekendu,
Marta
o ciekawa informacja :)
Usuńdrewno owszem ma wiele zalet, ale też trzeba umiejętnie dobierać je do potrzeb
wzajemnie udanego,
mielismy dziś ruszać w świat ale pogoda pod psem , wiec pracuje
piękna jest !!! i przydałaby mi się baardzo bo moje drewniane już takie nie bardzo :(( ihihihi a patrząc na Twój prezent już się zastanawiam cichutko co ja dostanę za chwilkę na imieniny ihihihihi Pozdrowionka zza oczka wodnego :)) tak w ramach błogiego lenistwa :)))
OdpowiedzUsuńdzięki Monika :)
Usuńkoniecznie się pochwal co dostałaś i zazdroszczę pogody skoro lenisz się przy oczku wodnym :)
hej Al kochana:))) witaj po krótkiej przerwie:) ach ile mam zaległości! :))) deseczka jakby nie patrzeć cud miód lipeczka;)
OdpowiedzUsuńśliczna jest i jaka praktyczna... ach muszę niedługo skusić się na jakieś zakupy... stołek mi się marzy i może też deseczka:) buziaki
No i skrzypce:*
OdpowiedzUsuńmam słabość do desek :) Twoja lipowa bardzo mi się podoba. Udanego wyjazdu, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpiekna zycze udanego wypoczynku
OdpowiedzUsuńnadrabiaj nadarbiaj :)
OdpowiedzUsuńja ciągle sprzątam
Piękna deseczka! Sama nie mam pojęcia, jak z kawałka zwykłej dechy może wyjść takie cudo, ale podziwiam :) Pod lipą przesiadywałam, jak byłam mała i bardzo dobrze to wspominam, więc do Twojego tworu zapałałam podwójnie gorącym uczuciem :P :)
OdpowiedzUsuńRomantyczny podarek ;)
OdpowiedzUsuńDeska jest super! taka niesymetryczna i taka bardzo obła :)
Piękne rzeczy wychodzą z pod Twoich rąk :D
OdpowiedzUsuń