home długość ok 15 cm, wysokość 6 cm i 4 cm niższe literki, chatka do samodzielnego pomalowania 8,5/6,5 cm |
Wykopałam z moich kartonów z wyrobami gotowymi mały napis home i drewnianą chatkę. Kiedyś miałam jakiś pomysł i najwyraźniej mu się zdechło. Nie jest to zestaw idealny, ale jakoś jedno pasuje mi do drugiego i pomyślałam, że może ktoś chciałby je mieć... napiszcie jakie marzenia przywołuje u Was ta fotografia :)
jako, że wychowałam się na blokowisku miejskim, zawsze marzyłam, że jak sama założę rodzinę, będę dążyła, aby mieć swój mały home
OdpowiedzUsuńi ta chatka i ten napis, obrazują moje marzenia, które po malutku nabieraja barw :D
Marzenia? hm...może już nie o własnym domku gdzieś na przedmieściu, choć to byłby szczyt moich marzeń ale chociaż o własnym M, póki co niestety wynajmowanym;( tym czasem staram sie aby nie mury ale atmosfera panująca, mimo wynajmowania mieszkania była iście HOME-owa;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Hej AL!! :) Wiesz, jak tak patrzę na ten "surowy" domek i pobielone lekko już zdrapaną białą farbą literki HOME... Marzy mi się taki maluteńki domek na plaży... tak mi się kojarzy tło.. z cichutką plażą, bez natłoku turystów, cisza, spokój, szum fal, delikatny wiaterek wpadający szeroko otwartymi oknami, powiewająca biała zasłonka w przeciągu... domek z surowego drewna, taki leniwy... cudownie przytulny, drewniany, biały...gdzie niegdzie jakieś muszelki.. piasek, który mimowolnie wniosłam do domku w butach... Nie myślę o niczym.. Cieszę się spokojem i lenistwem :) hihihi Marzenia są AHA-AHA kuszące ;)) Pozdrawiam Cię serdecznie!!
OdpowiedzUsuńChyba nie będę osamotniona w swoich marzeniach.Zawsze chciałam mieć swoje własne M chociażby najmniejsze,urządzone po swojemu,takie MOJE.To właśnie przywołuje u mnie to zdjęcie,marzenia nie spełnione ale za to jakie piękne:)))
OdpowiedzUsuńJa właśnie zmieniam "FLAT" na "HOUSE" i bardzo marzę o tym, żeby stworzyć tam prawdziwy "HOME" dla nas i naszych dzieci. Ten drewniany domek jest niewykończony do końca, zupełnie jak nasz dom w tej chwili, ale napis niczym słowo-zaklęcie - daje zapewnienie, że to będzie nasze miejsce na ziemi.
OdpowiedzUsuńOj kusisz tymi literkami, kusisz:)
OdpowiedzUsuńDomek nad jeziorem, taki letniskowy, który mogłabym sobie zbudować i urządzić z duszą, koniecznie z dużą werandą, na której jedlibyśmy romantyczne kolacje przy lampce wina i blasku świec i z własną przystanią i małą łódką. Łowilibyśmy świeże rybki, a za domkiem rosły by pachnące zioła. W okolicy las. Ach, pomarzyć zawsze można...
OdpowiedzUsuńGdy widzę ten napis, to marzy mi się swoje własne "M". Za kilka dni będziemy się z mężem przeprowadzać po raz 9 w ciągu 8 lat naszego małżeństwa. Marzy mi się abyśmy w końcu mogli pomieszkać gdzieś spokojnie przez parę lat. Może tym razem nam się uda :)
OdpowiedzUsuńOd 5 lat żyję właściwie na walizkach, zmieniając miasta, kraje, języki. Po części z wyboru, po części z konieczności. Taki mały "home" mam jednak przy sobie zawsze i wszędzie. Tam, gdzie jest moja Miłość, jest mój dom. Nazywam ten stan "moim małym czerwonym domkiem", bo marzy mi się taki na wzór skandynawskich czerwonych, drewnianych chatek na uboczu. Może kiedyś moja Miłość i ja znajdziemy miejsce, gdzie oboje będziemy czuli, że to jest nasz kawałek podłogi. Ten i żaden inny. R. obiecał mi, że mi taki wybuduje. :)
OdpowiedzUsuńDziś mam dosyć wisielczy humor, więc chyba nic ciekawego na temat zdjęcia nie napiszę ale drewniana chatka strasznie mi się podoba:). Widziałabym ją pomalowaną przez llookarnę(małe urocze dachówki i otwierane drzwi:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Cześć Ilku :)
Usuńmsz rację muszę LooKarnie kilka domków podesłać :)) jutro powinna być u Ciebie paczucha, o powody wisielczego humoru nie pytam, ale ślę pozytywną energię, a raczej resztki jakie mi zostały, bo i ja dość labilana jestem ostatnio.
cudna ta fotografia ma w sobie dużo ciepła i jakiegoś spokoju. Dla mnie taka chatka to jest dowód na to, że warto marzyć...całe 25 lat w bloku ...domu nawet nikt w dalszej rodzinie nie miał...i nagle los, przeznaczenie, a może cud sprawił, że od 8 już lat mieszkam sobie na wsi w takiej chatce ze swoich marzeń...
OdpowiedzUsuńnie ukrywam, ze zazdroszczę tej wsi :)
Usuńi dziękuję za odwiedziny na blogu
Mały biały domek, co noc mi się śni... - a mi właśnie takie myśli przychodzą, gdy patrzę na ten cudowny surowy domek, a napis świetnie do niego pasuje :)
OdpowiedzUsuńHej Olu! A ja mam taki napis:)) Tu przed oczyma:) Twojego autorstwa oczywiście:) I jak wszystko, co wychodzi z Twoich łapek - wzbudza zachwyty:) Domek cudny - a wszystko razem - optymistycznie tak sobie wygląda i zaprasza do marzeń o domku chociaż ciasnym, ale własnym:)
OdpowiedzUsuńMogę powiedzieć, że mam i jedno (napis) i drugie - domek własny:) I chociaż domek problematyczny nieco, za nic nie chciałabym wrócić do mieszkań zespołowych.
Serdeczności i dobrego humoru!
Zawsze marzylam o domku nad morzem... widoku na wode i blogostanie plynacym z szumu fal...:)
OdpowiedzUsuńa domek? jako, ze jestem na "fali turkusu" oczywiscie turkusowy...albo w granatowe pasy...:)))
Hej Al!
OdpowiedzUsuńU mnie to marzenie to powrócić do własnego domu i wybudować warsztat:) Banalne, co?
Pozdrawiam
Red
marzenie o małym drewnianym domku z weranda i ogrodem, pelargoniami w skrzynkach malwami pod płotem, z zapachem szarlotki z cynamonem unoszącym się już od progu, a przede wszystkim marzenie o Tych, którzy wypełnią ten domek...na razie ciągle tylko marzenie...pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńjustyna
Jak widzę ten domek i napis jedyne co do głowy mi przychodzi jak dużo jeszcze budowlanych nerwów by wreszcie poczuć ten spokój jaki bije od tego napisu. Ilu jeszcze majstrów mnie zdrażni zanim spełni się moje marzenie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, wyruszam po odbiór szalówki i życzę miłego poniedziałku!
ale cudny ten domek :) z napisem tworzą bardzo ciekawy komplet:)))
OdpowiedzUsuńdla mnie ten domek to kwintesencja moich marzeń... chciałabym mieć kiedyś takie swoje cztery ściany w wybudowanym przeze mnie domu z ogródkiem, gdzieś daleko za miastem... :)))
pozdrowienia
łaki pola, droga na Ostrołękę, kogut, krowa, koń ;-)
OdpowiedzUsuńtak jakoś mi się skojarzyło, hahahahaha
a tak poważnie to domek mój własny osobisty drewniany, z WASZĄ kuchnią ;-) (pomimo, że nie gotuję)
to zestawienie to spełnienie
OdpowiedzUsuńmoich marzeń uzupełnienie
o własnym kącie małym
tylko moim całym
spełniło się marzenie
tam moje ukojenie
...
Witaj Al, Być może to przez sposób wykończenia drewna albo przez to słońce, które błąka się na zdjęciu - całość kojarzy mi się z domem o jakim marzę, a jakiego pewnie nie będę mieć - gdzieś w maleńkiej chorwackiej mieścinie. Z domu będzie się wychodzić wprost na kamienistą plażę i cieszyć oczy błękitem wody. Nie uwierzysz ale kiedyś tam właśnie( w małej mieścinie z małą plażą; która jest bardzo konkretnym miejscem ;-)) znalazłam tak "postarzony" kawałek drewna.
OdpowiedzUsuńWszyscy mają podobne marzenia i Twoje zdjęcie kojarzy mi się, podobnie jak większości, z własnym kątem. Ja je mam na moje szczęście, więc teraz moje marzenia krążą wokół jego urządzania, malowania, wprowadzania białych dodatków, drewnianych elementów.
OdpowiedzUsuńJa bym chciała ale w większej wersji:) może się kiedyś taki znajdzie?
OdpowiedzUsuńpiekna kompozycja :) domek i napis... iście proste i przemawiające! super! :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńznalazlam przypadkiem i jestem zauroczona! Masz talent! Dodaje do ulubionych! ;)
OdpowiedzUsuńa jesli dom bede miec to bedzie bukowy koniecznie, pachnacy i sloneczny... wieczorem usiade, wiatr gra... tak jak w piosence WG Bukowiny! takie marzenia wywoluje!
OdpowiedzUsuńWłasny, mały, drewniany domek na wsi.... :)
OdpowiedzUsuńNo taak marzy i się mały domek ,własny drewniany domek , bo mam dość mieszkania w bloku ....
OdpowiedzUsuńHome sweet home
pozdrawiam
Ag
Łel, oczywiście dom z ogrodem. I z lasem. I najlepiej jakimś mały stawem... :)
OdpowiedzUsuńMi się marzy niewielki domek cały urządzony w skandynawskim stylu, pełen zwierzaków i koniecznie z kawałkiem ogródka, żeby miały się gdzie wyszaleć :-)
OdpowiedzUsuńI najlepiej nad morzem :-)
UsuńAl, czy są jeszcze dostępne napisy "HOME", a jeśli nie, bo w shopie widziałam, że już zarezerwowane, to czy będą w najbliższym czasie. Znajomi właśnie kupili mieszkanie, a że 18.08 idę na urodziny do koleżanki to tak przyszło mi do głowy. sun_flowers@go2.pl
OdpowiedzUsuńHmmm. Jakie marzenia? W zasadzie wile z moich marzeń się prawie spełniło. Prawie bo nie do końca tak, jak chciałam. Ale godzę się z tym bo w ogólnym rozrachunku i tak mam więcej szczęścia niż rozumu. Teraz w zasadzie marzę w imieniu swoich córek. Bo to one teraz więcej oczekują od życia. Dla siebie uparcie trzymam się tylko jednego wciąż niespełnionego swojego marzenia. Twój napis i chatka to jego symbol - mianowicie mały, stary dom na wsi.Podobno jak się bardzo chce to się spełnia. W tym przypadku jeszcze nie więc może zbyt słabo chcę????Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAl, gdy zobaczyłam to zdjecie od razu przypomniałam sobie o pewnym uroczym zdaniu ( jak dla mnie wielbicielki i włascicielki psów )
OdpowiedzUsuń" Home without a dog is only a house "
czy mogłabyś mi wycenic ile takowy napis kosztowałby mnie, czcionka jak na powyzszym zdjeciu, w surowym drewnie :)
pozdrawiam
Joasia
...mmm dom nad morzem blisko plaży z wielkimi oknami i tarasem z widokiem wprost na wodę ;) pomarzyć zawsze można ;)
OdpowiedzUsuńSpokoj, bezpieczenstwo, wlasny kat i oczywicie morze :) sciskam
OdpowiedzUsuńMiło tu u Ciebie i tak klimatycznie... Zostaję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Monika.
My własnie stoimy na zakręcie bo do końca miesiąca mamy opuścić wynajmowane mieszkanie i w głowie kotłuje się tysiąc myśli. Jedną z nich jest kredyt na własne M. Oby się udało, trzymajcie kciuki! A taki napis byłby cudownym elementem naszego nowego miejsca na Ziemi.
OdpowiedzUsuńdommm, najprzyjemniejsze z najprostszych słów!:) dom: Ja, One i On!
OdpowiedzUsuńno i ewentualnie jakiś zaczarowany ogród[ek]...
i może jeszcze kominek...i wystarczy!
dom! :)
taki maluśki domecek wśród cykania świerszczy na końcu świata gdzie każdy człowiek jest życzliwy :] to byłby DOM
OdpowiedzUsuńMarzenie wspólnego,własnego kąta z moim TZ i naszym buldożkiem.
OdpowiedzUsuńNieważne jakiego,mogłaby to być ciasna klitka,najważniejsze by była NASZA i urządzona z sercem.Marzę by w końcu wyprowadzić się od rodziców,niestety koszty na razie przewyższają nasze możliwości:( Ale gdy już się czegoś doczekamy to będzie to najwspanialsze miejsce na ziemi do którego będę chciała wracać.
Marzenie wspólnego,własnego kąta z moim TZ i naszym buldożkiem.
OdpowiedzUsuńNieważne jakiego,mogłaby to być ciasna klitka,najważniejsze by była NASZA i urządzona z sercem.Marzę by w końcu wyprowadzić się od rodziców,niestety koszty na razie przewyższają nasze możliwości:( Ale gdy już się czegoś doczekamy to będzie to najwspanialsze miejsce na ziemi do którego będę chciała wracać.
napis + domek wzbudził we mnie wspomienienia o czymś co kiedyś zostawiłam...zielona Angolandia jak ją nazywam, stary angielski domek z kamerdolami na elewacji, zabawnymi małymi drzwiami wejściowymi ,środek taki -home angielski 100%:):)))jednak najpiękniejszy był widok z okna tarasowego zielono zielono zielono...kwiaty krzewy i taka zielona trawa ze myślałam ze sok z niej zacznie się sączyć jak będe po niej spacerować...och gdyby można było cofnąć czas ...zmienić decyzje..
OdpowiedzUsuńale wspomnienia miłe i piekne i moje na zawsze:)
Pozdrawiam
Agata -dadacia
kochana i małe wyróżnienie dla Ciebie!:)))
OdpowiedzUsuńściskam
Widok ten budzi moje marzenie o własnym małym, białym domku. Za domkiem las. Ogromne drzewa. Śpiew ptaków. Szum strumyka. Kolorowy ogród z malwami, różami, jaśminem, jarzębiną i brzozami. Psy i kot. Duża weranda i wieczorne pogaduchy z przyjaciółmi. A w ciągu dnia promienie słońca tańczące pomiędzy liśćmi drzew. Marząc tak czuję jak przyjemnie piecze na skórze. Ach, marzenia! Dlaczego tak rzadko się spełniacie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Często tu zaglądam, lecz dopiero pierwszy raz coś piszę. PIĘKNIE TU!
Patrząc na ten piękny napis i domek, marzę o takim własnym HOME ! średni z salonem z dużymi oknami, kominek, sypialnia i duży ogród :) tak, o takim marzę. Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPatrzę i widzę maleńki wiejski domek, z czerwoną dachówką, okiennicami drewnianymi i mnóstwem hortensji wokół niego.
OdpowiedzUsuńA ja patrząc na te cudeńka marzę o wyrzynarce stołowej i garażu, ech gdyby jeszcze raz można było wybrać studia,zawód.. zostałabym tańczącą z drewienkami:) a może renowacja,albo...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie;)
A mnie przypomina mały biały bielony domek mojej prababci taki jeszcze ze strzechą Siedziała sobie w nim ta moja babinka przy piecu i mieszała barszcz biały po który pół wsi przychodziło:) Ten napis i ten domek to taki kawałek mojego dzieciństwa gdzie jako mała dziewczynka jeździłam na wakacje i to były takie beztroskie i pełne miłości dni.Ten napis w sumie taki prosty a zarazem taki szlachetny w formie.Zostanę tu długo bo taki błogi spokój z tego miejsca płynie:)Pozdrawiam i zapraszam w moje skromne progi, nowa wielbicielka Kaśka:)
OdpowiedzUsuńPatrząc na zdjęcie marzę o posiadaniu własnego domku... Takiego przytulnego, gościnnego, pachnącego co niedzielę ciastem. Pełnego gwaru, rozmów i serdecznych uśmiechów. Domku, w którym spędzałabym długie, jesienne wieczory z moim partnerem przy winie i filmie. Domku, który zawsze chętnie przyjąłby odwiedzających gości. Taki ot, biały domek na uboczu miasta, z ogrodem i pachnącą lawendą. I koniecznie z biegającymi, wesoło merdającymi ogonami psami:)...I się rozmarzyłam;)
OdpowiedzUsuń