5 marca 2012


Trzeba naprawdę kochać to, co się robi, żeby robić to nawet w niedzielę. 
To tylko 1/3 tego co dziś, potem miałam już po kokardę i brak weny na foto, bo ileż razy można Wam tu deski pokazywać ;)
 
Dobrego nowego tygodnia Wam życzę !

29 komentarzy:

  1. No deski można w nieskończoność, skoro to czary z drewna i pewnie wszyscy po to tu są :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Deski??? Ja Cię kocham za te deski:)
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. no tak WY maniacy jesteście, ale to dobrze, bo jak coś się robi z pasją to inaczej się pracuje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja proszę jak najwięcej desek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Żadnych desek tu ne widzę. W niedzielę też toczysz tralki?

    OdpowiedzUsuń
  6. ja akurat nie mam nic przeciwko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. to moje nogi,nogi ,nogi? ... nucę w takt znanej piosenki :p

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach, Ty pracusiu! Odpoczywać też trzeba! widzę, że wiosna zawitała w postaci ptaszków:) Ja tam niedzielę przeleżałam w łóżku z potwornym bólem glowy:(

    OdpowiedzUsuń
  9. No niby deski, ale jakie! Za każdym razem coś co mnie zadziwia. Jak bym miała kasy jak lodu to zamawiam prawie wszystko.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Milego i tworczcego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
  11. DZIĘKUJĘ wSZYSTKI ZA DEKALARACJE, ZE DESKI MOGĄ BYĆ :p
    RED, TO NIE TRALKI TYLKO NOGI DO STOŁU :)

    aN, Twoje są bardzo zgrabne :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Deski nie deski, tralki nie tralki mogą być nogami wszystkie są takie cudne i żal mi ze nie mam takiego warsztatu, bo chyba bym w nim spała. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Można, można w nieskończoność :) Nam się nigdy nie znudzi. Cudne te ptaszki!

    OdpowiedzUsuń
  14. ja tam mogę:):) a , jak stołki się mają?

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie mam nic przeciwko twojemu pracoholizmowi-dokładnie to rozumiem, bo robiłam wczoraj to samo od rana do późnego popołudnia. Ty obrabiasz drewno ja tkaniny i jest fajnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Widzę, że nie tylko ja w weekend tworzę jak szalona :)Pozdrawiam i twórczego tygodnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja już dawno wiedziałam, że ty pracuś jesteś:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ha:) Można w nieskończoność oglądać to, co robisz:) Pozdrowienia cieplutkie!

    OdpowiedzUsuń
  19. Hihi mam dokladnie tak samo, tylko u mnie w niedziele maszyna do szycia szumi.
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  20. No ja właśnie po te deski wpadam-proszę Pani;)

    OdpowiedzUsuń
  21. deski można cały czas...pracowita jesteś :)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. ach Czarnusiu mój jak ja Ci zazdroszczę tego co robisz! to coś bezcennego móc robić w życiu to co się kocha!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Piękne te nogi :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ile razy....?
    Deski, wióry i trociny w Twoim wydaniu w nieskończoność... ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. To samo jJa mowie ! Moge ogladac prace z drewna caly dzien i nie znudzi mi sie !
    Podziwiam szczerze !!!
    Moc pozdrowien!

    OdpowiedzUsuń
  25. gratuluje weny twórczej i zapału - mi ostatnio baaaardzo jej brak - co widać na moim blogu :-(

    OdpowiedzUsuń
  26. Kochana, pokazuj nam "deski" ile wlezie... bo deski w Twoim wykonaniu to my kochamy :)

    OdpowiedzUsuń