29 stycznia 2013


Przyznam się, że lubię zimę. Choć zima najbardziej cieszy wtedy, gdy zaczyna padać długo wyczekiwany śnieg. Ale nie cierpię odwilży, źle się wtedy czuję... i wypicie kilku kaw wcale nie stawia na nogi. 
Czym się ratować?

25 komentarzy:

  1. mnie kawa tez nie pomaga ...
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam najpierw kawę czarną z cukrem, a potem puszkę pepsi z dużą ilością cytryny :)Ewentualnie Yerbamate - będziesz chodzić po ścianach ;)Pozdrawiam, Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przypomniałaś mi o studenckim patencie kawa z colą i cytryną;)

      Usuń
  3. ... Pączkami, ciasteczkami, czekoladkami z nadzieniem :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli kalorie ;)
      właśnie robię farfalle z sosem śmietanowo-serowo-szpinakowym może pomoże ;)

      Usuń
  4. super kubek:) gdzie go kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
  5. Smacznie to wygląda , bardzo ładny kubek :)
    Dzisiaj też się dziwnie czuje - pewnie przez tą odwilż , tylko bym spała..
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  6. ooohhh ja też kocham zimę i śnieg :) odwilż jest głupia bo też się źle czuję, ale są sople więc to mnei trochę pociesza :) a na takie zmiany pogody chyba nie ma lekarstwa :( przynajmniej ja nie znam a zawsze mocno to odczuwam :(

    OdpowiedzUsuń
  7. dzisiaj też cały dzień umieram, głowa mnie boli od 2 dni, spać mi się chce, nic tylko mnie walnąc w łeb zeby dobic :) a najlepiej pomaga mi koc i podusia :) czego Tobie również zycze i byle do kolejnych mrozów :)

    Pozdrawiam
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  8. Proponuję rytmiczną muzykę, trochę poszaleć w domu przy jej dźwiękach. Poza tym otoczyć się żywymi barwami, zjeść soczyste, słodkie pomarańcze, kupić tulipany? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tulipany kupiłam dziś rano ;)
      co do rytmicznej muzyki wczoraj wieczorem byłam na zajęciach ...

      Usuń
  9. Ja jednak głosuję za kaloriami... Ale tymi słodkimi... :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. mnie na nogi postawiło wezwanie do us :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Olu:) Kocyk, kominek i ... duuuuga drzemka regeneracyjna:) Jeju, dopiero poczytałam o wyczynach Twojej Kici:) Masz Muffin to wzór cnót .. kocich:) Nie budzi nas rano, tylko grzecznie czeka aż wstaniemy.. NIGDY nie zjadł niczego, co nie leżało w jego misce.. Na blaty włazi tylko wtedy, gdy nie ma nas w domu (niestety zostają włosy:)) Skarb nie KOT:)
    Serdeczności i nie dawaj się Kici i odwilży!

    OdpowiedzUsuń
  12. Smacznego:) A odwilż mnie również nie służy:)

    OdpowiedzUsuń
  13. I ja lubię zimę, taka mroźną, śnieżną z odrobina słońca.
    Mnie pobudza wysiłek fizyczny, zamiast kaw wybieram siłownie:D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie dzisiaj nie tak źle- potrzebowałam tylko jednej dodatkowej kawy, ale za to takiej naprawdę dobrej, najlepszej w mieście:) I barista w mojej ulubionej kawiarni chyba to wiedział, bo zrobił mi genialne latte z piękną gałązką z serduszek:P
    Wypiłam, nawąchałam się w kawiarni aromatu świeżo mielonej kawy i jakos mi ten dzień zleciał:)
    Trzymaj się Kochana!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mogłabym wypić wiadro kawy i pójść spać ;) Chyba bardziej na mnie działa zielona herbata :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też lubię zimę i jej ciszę.
    Ale dzisiejsza chlapa nie nastrajała pozytywnie.

    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do obejrzenia mojego nowego bloga (moja przygoda z cup of ideas się zakończyła)
    Iza

    OdpowiedzUsuń
  17. o to, to...
    już wolę siarczyste mrozy i śnieg po pas :))

    OdpowiedzUsuń
  18. yerba mate stawia na nogi. polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. poproszę ten zestawik co na zdjęciu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam , oglądałam nadrabiałam zaległości i jeno mi się mogę napisać - coraz piękniejsze te rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  21. Polecam Yerba mate!! pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń